Turek był gospodarzem pierwszych dwóch rund Mistrzostw Polski w trialu. W grupie A fascynujący bój stoczyli dwaj nowotarżanie: broniący tytułu Gabriel Marcinów i Michał Łukaszczyk.
W pierwszym dniu zwyciężył Marcinów, który z trzech pętli po 10 odcinków, przywiózł 8 punktów karnych. Łukaszczyk zgromadził ich 15 i finiszował jako drugi. Dzień później panowie zamienili się miejscami na podium. Wygrał Łukaszczyk z ledwie 1 punktem karnym. Marcinów miał 4 „oczka”.
- Jestem jak najbardziej zadowolony. Bardzo fajna rywalizacja z Michałem. Jechaliśmy dwa dni razem i walczyliśmy o każdy punkt. Niestety mój brak treningów objawił się tym ze w drugi dzień zaczęło mi brakować sił i popełniłem o dwa błędy za dużo. Teraz dużo więcej pracuje, mało trenuję do tego dziecko w drodze i priorytety się trochę zmieniły. Ale i tak jestem mega szczęśliwy, że dalej na takim poziomie jadę podczas zawodów – podkreślił Marcinów.
- To był dla mnie bardzo udany weekend, który myślę, że zwiastuje bardzo ciekawy sezon. Zapowiada się fascynująca walka z Gabrysiem. Zawody w Turku pokazały, że jeździmy na zbliżonym poziomie – przyznał Łukaszczyk, który od tego sezonu barwy AMK Gorce Nowy Targ zamienił na AMK Gliwice i tym samym stał się kolegą klubowym Marcinówa, który w klubie ze Śląska jeździ już od kilku lat. - Poszedłem tam gdzie mnie chcieli. Prezes AMK Gorce dał mi do zrozumienia, że nie jest mną zainteresowany, a że dostałem dobrą propozycję z Gliwic to postanowiłem skorzystać – wyjaśnia motywy swoich przenosin Łukaszczyk.
Także dwukrotnie trzeci w zawodach w Turku, Jan Gąsienica Daniel, odszedł z Gorców i przeniósł się do Sparty Wrocław. Tym samym wszystko wskazuje na to, że po raz pierwszy od ponad 20 lat, AMK Gorce straci tytuł Klubowego Mistrza Polski
- Pewnie tak będzie, ale nikogo na siłę trzymać nie będziemy. Chłopcy za parę groszy zdradzili klub który ich wychował, ukształtował jako zawodników. Połasili się na śmieszne pieniądze, zważywszy na ich prywatną sytuację finansową. Ich wybór. Nas nie stać by sprostać ich „widzi mi się”. Trudno. Mamy w klubie sporą grupę młodych, utalentowanych zawodników i na nich się skupiamy – mówi prezes AMK Gorce, Rafał Luberda, który wystartował w grupie B i dwukrotnie stawał na najwyższym stopnia podium: - W szoku jestem. Wystartowałem bez kompletnie żadnego przygotowania. Liczyłem gdzieś na miejsce w okolicach piątego. A tu taka niespodzianka – przyznaje Luberda.
W rywalizacji młodzików dwukrotnie na drugim stopnia podium stanął Jan Marusarz z AMK Gorce, który przegrał jedynie z Miłoszem Żyznowskim z AP Kraków.