Piłkarki Rysów Bukowina Tatrzańska, po raz drugi w historii – pierwszy raz w 2015 roku - sięgnęły po Puchar Polski na szczeblu Małopolskiego Związku Piłki Nożnej. W rozegranym w Krakowie meczu finałowym bukowianki pokonały 2:0 Starówkę Nowy Sącz.
Od pierwszej do ostatniej minuty mecz toczył się pod dyktando bukowianek. W pierwszej połowie nie znalazło to jednak odzwierciedlenia w wyniku. To był skutek przede wszystkim braku szczęścia piłkarek Rysów, które m.in. dwukrotnie za sprawą Klaudii Maciążki ostemplowały słupek bramki Starówki.
Po przerwie Rysy już zaczęły trafiać do bramki. Uczyniły to dwukrotnie. W 53 min z rzutu wolnego Maciążka, zacentrowała wprost na głowę Juli Gawlak, która po chwili utonęła w objęciach koleżanek. W 68 min kolejny raz we znaki defensywie Starówki dała się Maciążka, która w polu karnym została powstrzymana faulem, a rzut karny na drugiego gola, pieczętującego jak się okazało zdobycie Pucharu, zdobyła Julia Szostak.
- Ogromnie się cieszymy. Zdobycie Pucharu Polski w Małopolsce było jednym z naszych priorytetowych celów na ten sezon. Udało się. Naprawdę olbrzymi szacunek należy się dziewczętom. W ciągu 4 tygodni, rozegraliśmy 8 meczów! Każdy kto grał w piłkę, wie jak mordercza to dawka. Dziewczyny mają prawo być zmęczone, ale też dumne z siebie. W finale podołały presji bycia faworytem. Nie dały szans rywalkom. Przy lepszej skuteczności i szczęści powinniśmy wygrać w dużo wyższych rozmiarach. Daleki jednak jestem od narzekania. Po prostu gratuluje moim zawodniczkom – cieszy się trener Rysów, Paweł Podczerwiński.
Rysy Bukowina Tatrzańska – Starówka Nowy Sącz 2:0 (0:0)
Bramki: Gawlak 53, Szostak 68 z karnego.
Rysy: Dulak (70 Socha) – Jurkowska, Nowobilska, Szostak – Misiura, Wlaźlak, Solawa, Maciążka, Łęgowska, Kornaś, Gawlak (74 Kulpa)