Zakończył się Mistrzostwa Polski w trialu. Dwie ostatnie rundy odbyły się w miniony weekend w Szklarskiej Porębie. W klasyfikacji generalnej w porównaniu z ubiegłym sezonem nastąpiło sporo zmian.
Nowym Mistrzem Polski, po raz pierwszy w historii, został Michał Łukaszczyk. Nowotarżanin, aktualnie jeżdżący w barwach AMK Gliwice, przerwał kilkuletnią hegemonię Gabriela Marcinowa, także nowotarżanina i także jeżdżącego w gliwickim klubie. Marcinów stanął na drugim stopnia podium, a trzeci był zakopiańczyk, Jan Gąsienica Daniel.
Przewagę jaką Łukaszczyk wypracował sobie we wcześniejszych eliminacjach, sprawiła że w Szklarskiej Porębie nie musiał się już „spinać”. Wystarczyło że ukończył obie eliminacje. Skończyło się na 2 miejscu pierwszego dnia, i 3 nazajutrz
- W Szklarskiej bardzie koncentrowałem się na tym by nie popełnić jakiegoś błędu, który wykluczył by mnie z rajdu, bo tylko to mogło mi pokrzyżować plany. Udało się. Oczywiście jestem bardzo zadowolony z tytuł. Ciężko na niego pracowałem. Cieszę się, że te poty wylane na treningach i zawodach nie poszły na marne. Dziękuję mojemu tacie i trenerowi Bogusławowi Sięce, bez pomocy których na pewno nie wywalczyłbym tego Mistrzostwa.– podkreśla Łukaszczyk.
W Szklarskiej Porębie równych sobie nie miał Marcinów. Ustępujący mistrz dzielił i rządził na trasie. Wygrał obie eliminacje z dużą przewagą na resztą stawki. W drugim dniu ukończył trasę z zaledwie 1(!) punktem karnym. To że Marcinów stracił tytuł IMP w dużej mierze zadecydował fakt, że nie we wszystkich eliminacjach wziął udział.
- Jeśli chodzi o eliminacje w Szklarskiej no to standardowo najlepsze zawody w sezonie. Wszyscy w dobrych nastrojach, piękna okolica i cudowny teren do triala. Co do trasy to odcinki jak dla mnie troszkę za łatwe i zbyt krótkie, ale uwielbiam ten teren, te wielkie kamienie. Zawsze w Szklarskiej jeździ mi się bardzo dobrze po prostu czuję się tam jak ryba w wodzie. Startowałem tam po raz 15 ale jeszcze nigdy nie pojechałem aż tak dobrze. Czułem się na motocyklu idealnie, jazdą sprawiała mi ogromną frajdę i na każdym odcinku dawałem z siebie maxa. Koncentracja oraz moja dyspozycja fizyczna była na bardzo fajnym poziomie i chyba stąd ten wynik. Obydwa dni wygrałem z ogromną przewagą. Jestem mega zadowolony z całego sezonu, wygrałem większość rund mistrzostw Polski i mimo że mam coraz mniej czasu na trenowanie samego siebie nie mam zamiaru łatwo się poddawać i będę walczył o kolejne tytuły w nadchodzących latach – podsumował Marcinów.
Gąsienica Daniel – 3 i 2 w Szklarskiej Porębie - w „generalce” powtórzył swój wynik sprzed roku. Ponownie został też Mistrzem Polski w kategorii juniorów.
- Szklarska to zdecydowanie mój ulubiony rajd. Jedyny mankament to to ze odcinki były bardzo krótkie i wiele z nich było bardzo ułatwione. Co prawda złapałem wiele punktów karnych, ale nie ze względu na trudność odcinków tylko raczej z powodu braku koncentracji. Generalnie jednak jestem bardzo szczęśliwy. Uważam ten sezon za przełomowy w mojej karierze. Liczę, że przyszły będzie jeszcze lepszy. Gratulacje dla Gabrysia, bo to co robił w Szklarskiej było niesamowite. No i gratulacje też dla Michał za tytuł Mistrza Polski – cieszy się Gąsienica Daniel, reprezentujący Spartę Wrocław.
W grupie B zaciekał walka trwała do samego końca. Ostatecznie tak jak w tamtym sezonie, wygrał Sebastian Cyrwus. Drugie miejsce przypadło Michałowi Pyzowskiemu, a trzecie Rafałowi Luberdzie. Wszyscy trzej to także nowotarżanie, ale tylko ten ostatni należy do AMK Gorce. Pierwsi dwaj przynależą do AMK Gliwice.
Wice-mistrzem Polski młodzików został Jan Marusarz z AMK Gorce, a wśród juniorów jego kolega klubowy Daniel Nykaza.
AMK Gorce – po ponad 20 latach - stracił tytuł drużynowego Mistrza Polski. To wynik konfliktów i wewnętrznych sporów, które skutkowały odejściem kolejnych zawodników. Ostatecznie nowotarski klub w klasyfikacji klubowej był trzeci. DMP został AMK Gliwice, a drugie miejsce przypadło SMOKOM Kraków.