Pierwsze w tym sezonie nowotarskie derby w ekstraklasie unihokeja mężczyzn zakończyły się podziałem punktów. W pierwszym meczu górą była Szarotka, dzień później Górale wzięli rewanż.
Pierwszy mecz to nie tylko 5 goli, ale też łącznie 40 minut kar! Oba zespoły nie przebierały w środkach. Kluczowa okazała się trzecia tercja. Po dwóch prowadzili Górale 2:1 W trzeciej odsłonie w głównej roli wystąpił Daniel Widurski, który dwiema bramkami przechylił szalę zwycięstw na korzyść Szarotki.
Rewanż to istna strzelanina. Początek dla Górali, którzy na pierwszą w meczu przerwę schodzili prowadząc 4:1. W drugiej tercji między 32 a 35 min, Szarotka zdobyła trzy gole z rzędu (w tym jeden podczas liczebnego osłabienia) i na tablicy wyników pojawił się wynik remisowy 5:5. Końcówka tej odsłony należała do Górali, którzy w odstępie ledwie 35 sekund, wypracowali sobie dwubramkową zaliczkę. Przeciwnie niż dzień wcześniej, w trzeciej tercji Górale już tej zaliczki nie roztrwonili i w końcowym rozrachunku zwyciężyli 9:6.
- Sobotni mecz był bardzo wyrównany. Prowadziliśmy i długo umiejętnie sie broniliśmy, wyprowadzając groźne kontrataki. Szarotka trochę więcej była w posiadaniu piłeczki, ale dobrze w naszej bramce dysponowany był Kuba Pawlik. Jednak w końcówce jedno nonszalancki zagranie zaważyło na losach tego meczu. W niedzielę w naszej bramce dostał nasz młodu bramkarz Janusz i myślę nasi rywale to zlekceważyli, myśląc że każdy ich strzał znajdzie drogę do naszej bramki. A było na odwrót. W pierwszej tercji skuteczność była po naszej stronie. W drugiej kary sprawiły że Szarotka na dogoniła. Nie daliśmy się jednak złamać, w końcówce znów odskoczyliśmy i potem już kontrolowaliśmy ten mecz – ocenił gracz Górali, Piotr Kostela.
- Mimo wygranego pierwszego meczu, generalnie to były słabe derby w naszym wykonaniu. Mieliśmy momenty dobrej gry, ale nie potrafiliśmy tego przełożyć na bramki. Górale zagrali dokładnie to czego się spodziewaliśmy, ale popełniliśmy zbyt wiele prostych błędów, zwłaszcza w drugim meczu. Teraz miesiąc przerwy, mocno potrenujemy i walczymy dalej – podsuwał zawodnik Szarotki Łukasz Chlebda.
Górale Nowy Targ – Gorący Potok Szarotka Nowy Targ 2:3 (1:0, 1:1, 0:2) – 9:6 (4:1, 3:4, 2:1)
Bramki:
I mecz: Kostela, K. Pelczarski – D. Widurski 2, Ślusarek.
II mecz: Pazdro, Gotkiewicz, Ciapała 2, Karol Pelczarski 2, Korczak 3 – Ślusarek, Augustyn, Ligas, D. Widurski, Zacher, K. Sikora.
Górale: Pawlik, Janusz – Kostela, Vogel, Tomalak, Pazdro, Ciapała, Turwoń, Szal, Karol Pelczarski, A. Tylka, M. Tylka, Konrad Pelczarski, Smarduch, Cyrwus, Jaskierski,
Szarotka: Udziela, Jastrzębski – Ossowski, Augustyn, Ligas, Sikora, Spyra, Ł. Widurski, D. Widurski, Ślusarek, Kozubal, Hamrol, Leja, Słowakiewicz, Zacher, Jachymiak, Niziołek.