4 mecze, 4 zwycięstwa to bilans weekendowych meczów nowotarskich drużyn w rozgrywkach ekstraklasy seniorek. MMKS Podhale dwukrotnie na własnym parkiecie pokonało PUKS Trzebinię z kolei unihokeistki Górali ograły na wyjeździe zespół LUCE Białą Podlaskę.
Pierwsze spotkanie Podhala z trzebiniankami dostarczyło sporych emocji, a jego losy ważyły się do ostatnich sekund. Nowotarżanki źle zaczęły i po pierwszych 20 minutach przegrywały 0:1. W drugiej mimo rosnącej przewagi zdołały jedynie doprowadzić do remisu. Na początku trzeciej odsłony to przyjezdne odzyskały prowadzenie. Kluczowe okazało się ostatnie 10 minut. Podhalanki w odstępie 6 minut zdobyły 3 gole. Co prawda trzebinianki jeszcze w końcówce zdobyły bramkę kontaktową, ale na coś więcej już czasu im nie starczyło.
Rewanż to już pełna dominacja Podhala. Już pierwsze 10 minut przyniosły 3 gole dla gospodyń. W końcówce pierwszej tercji trafiły (z karnego) rywalki i ta część meczu zakończyła się wynikiem 3:1. W drugich 20 minutach gospodynie seryjnie stwarzały sobie sytuacje bramkowe, ale miały duże problemy ze skutecznością. Dopiero jedna z ostatnich akcji w tej części gry, przyniosła im gola numer cztery. Wypisz wymaluj wyglądała trzecia odsłona. Z taką różnicą że tutaj Podhalanki już po jednej ze swojej pierwszej akcji podwyższyły prowadzenie na 5:1. Potem podopieczne Arkadiusza Pysza znów jednak prześcigały się w ilości marnowanych kolejnych okazji. Wreszcie w ostatnich 5 minutach dwukrotnie Agnieszka Timek i raz Monika Kowalczyk wpisywały się na listę strzelców pieczętując tym samym wygraną swojego zepołu.
- Generalnie jestem zadowolony z obu meczów - mówi trener Podhala, Arkadiusz Pysz - Mimo że pierwsze spotkanie długo nie nam się nie ukłdało to byłem spokojny o jego wynik końcowy. Wiedziałem, że konsekwentna gra musi wreszcie dać efekty. W drugim spotkaniu faktycznie można się przyczepić do skuteczności, ale na nią przyjdzie jeszcze czas. Na ten momen ważne, że stwarzamy sobie dużo sytuacji i dobrze wyglądamy jeżeli chodzi o przygotowanie fizyczne - dodał Pysz.
Jedyną niewiadomą wyjazdu zawodniczek Górali do Białej Podlaski było to ile bramek zdobędą nowotarżanki w starciu z absolutną „czerwoną latarnią” rozgrywek. Skończyło się na 48 golach - przy ledwie 2 straconych - co najlepiej oddaje różnicę kilku klas jaka dzieli obie drużyny. "Królową polowania" okazała się Anna Kubowicz, która łącznie w obu meczach zdobyła 10 bramek.
MMKS Podhale Nowy Targ – PUKS Trzebinia 4:3 (0:1, 1:0, 3:2) i 7:1 (3:1,1:0, 3:0)
Bramki dla Podhala: I mecz: Pysz 2, Kowalczyk, Krzystyniak. II mecz: Kowalczyk, Krzystyniak, Fryźlewicz, Timek 2, M. Mamak.
Podhale: Młynarczyk, Hobot, Dynda – Timek, Florczak, Kłak, Mamak, Fryźlewicz, Krzystyniak, E. Mamak, Pysz, Gajewska, Pudzisz, Osmala, Majerczyk, Maciaszek.
LUCE Biała Podlaska – Górale Nowy Targ 1:26 (0:10, 0:4, 1:2) i 1:22 (1:5, 0:8, 0:9)
Bramki dla Górali: I mecz: Pazdro 2, Kubowicz 5, Rokicka 3, Krzystyniak 3, Fuła 4, Siuta, Rogala 3, Panek, Piekarczyk 2, Sarna Pohrebny, samobójcza. II mecz: Kubowicz 5, Fuła 2, Krzystyniak 2, Sarna Pohrebny 2, Siuta, Dunaj 2, Panek 2, Rogala 4, Rokicka, Grynia.
Górale: Jachymiak – Sarna Pohrebny, Grynia, Piekarczyk, Siuta, Fuła, Pazdro, Dunaj, Rogala, Kubowicz, Rokicka, Panek.