Za nami pierwsze mecze półfinałowe w unihokejowej ekstraklasie mężczyzn. Z obu zwycięsko wyszły zespoły z Nowego Targu, które tym samym są w połowie drogi do finału, bowiem rywalizacja toczy się do dwóch wygranych.
Szarotka we własnej hali mierzyła się z MUKS Zielonka, z którą ostatnio seryjnie w meczach o stawkę przegrywała. Pierwsze minuty dla przyjezdnych, ale mocnym punktem w bramce Szarotki był Maciej Jastrzębski. W 15 min goście złapali karę. Gospodarzom wystarczyło ledwie 15 sekund by liczebną przewagę wykorzystać. Sprytem wykazał się w tej sytuacji Rafał Zacher, trafiając do bramki rywala z trudnej pozycji. Szarotka poszła za ciosem i w 19 min na 2:0 jej prowadzenie podwyższył z „zawijasa” Leszek Ossowski.
Druga tercja zdecydowanie najlepsza w wykonaniu gospodarzy i to przełożyło się na wynik W 25 min Szymon Jachymiak zainicjował kontratak, który sfinalizował Łukasz Ślusarek. Co prawda w 28 min Maciej Sieńko zdobył gola dla Zielonki, ale potem to Szarotka wyprowadziła w odstępie 36 sekund kolejne dwa ciosy. Na listę strzelców wpisali się Łukasz Chlebda i rugi raz tego dnia Ślusarek. Po 40 minutach nowotarżanie prowadzili więc 5:1.
Trzecia tercja raczej pod dyktando przyjezdnych, którym jednak udało się tylko zmniejszyć rozmiary porażki.
- Zaczęliśmy nerwowo. Gdzieś chyba udzieliła się trema związana ze stawką tego spotkania. Gol zdobyty w przewadze spowodował, ze zeszło z nas ciśnienie. Zaczęliśmy grać na swoim poziomie i druga tercja była już bardzo dobra w naszym wykonaniu. W trzeciej troszkę chyba zaczęło nam trochę sił brakować, ale generalnie wynik był bezpieczny. Cieszy zwycięstwo, styl w play off nie jest istotny. Teraz jedziemy do Zielonki gdzie musimy postawić kropkę nad i. Mam nadzieję, że uda się to nam już w pierwszym meczu – przyznał po meczu kapitan Szarotki, Lesław Ossowski.
Broniący mistrzostwa Górale pojechali do Łochowa na starcie z Olimpią. Po bezbramkowej pierwszej tercji, druga zaczęła się od straty dwóch goli przez nowotarżan w odstępie 16 (!) sekund. To pobudziło Górali i Ci jeszcze przed drugą w meczu przerwą straty odrobili i to z nawiązką. Wykorzystany przez Karola Pelczarskiego rzut karny, trafienie w liczebnej przewadze Jakuba Korczaka i gol Jakuba Szala sprawił, że po 40 minutach Górale prowadzili 3:2. Kiedy w 44 min na 4:2 podwyższył ponownie Pelczarski, wydawało się, że Górale już na dobre przejęli kontrolę nad meczem. Tymczasem gospodarze jeszcze ruszyli w pościg i w regulaminowym czasie gry zdołali doprowadzić do remisu. Potrzebna była wic dogrywka. Ta trwała 57 sekund. Wygraną Górali dał Korczak. - Typowe spotkanie play-off. Dużo walki i chaosu z obu stron. My nie zagraliśmy na swoim normalnym poziomie, stąd mieliśmy duże problemy. Najważniejsze że wygraliśmy i u siebie musimy przypieczętować awans do finału – podsumował grający trener Górali, Bartosz Gotkiewicz.
Gorący Potok Szarotka Nowy Targ – MUKS Zielonka 5:3 (2:0, 3:1, 0:2).
Bramki dla Szarotki: Ślusarek 2, Zacher, Ossowski, Chlebda,
Szarotka: Jastrzębski – Dziurdzik, Ossowski, Chrobak, Lech. Ligas, Chlebda, Sikora, Ryś, Spyra, Ł. Widurski, Ślusarek, Kozubal, Hamrol, Słowakiewicz, Zacher, Jachymiak, Niziołek, D. Widurski.
Olimpia Łochów – Górale Nowy Targ 4:5 D (0:0, 2:3, 2:1; 0:1)
Bramki dla Górali: Karol Pelczarski 2, Korczak 2, Szal. Górale: Pawlik – Gotkiewicz, Barszczewski, Vogel, Tomalak, Pazdro, Ciapała, Turwoń, Szal, Karol Pelczarski, Konrad Pelczarski, Korczak, M. Tylka, Smarduch, Jaskiersk