Jednogłośną decyzją sędziów Łukasz Brzeski z NKSW Hoły Team Nowy Targ pokonał Brazylijczyka Ednaldo Oliveire podczas Gali Babilon 10 Podziemny Krąg w Wieliczce. To zwycięstwo wedle zapewnień właścicieli federacji Tomasza Babilońskiego ma być przepustką nowotarżanina do walki o pas!
To była już 9 zawodowa walka Brzeskiego. Faworyta upatrywano jednak w dużo bardziej doświadczonym, ponad 2 metrowym Brazylijczyku, który w karierze walczył m.in. dla UFC, a podczas Babilon 9 pokonał weterana polskiego MMA Michała Kitę, z którym Brzeski na Babilon 8 zremisował.
Brzeski świetnie był jednak przygotowany do tego pojedynku, zarówno fizycznie i taktycznie.
Wbrew temu co sugerowało mu większość ekspertów wcale nie dążył do walki w parterze. I poza krótka chwilą w drugiej rundzie, pojedynek cały czas toczył się w stójce.
Od samego początku Brzeski starał się być aktywny. Low kickami rozbijał nogi Brazylijczyka. Wyprowadzał przy tym sporo ciosów na głowę. Co prawda większego wrażenia ona na Brazylijczyku nie robiły, ale w taki sposób Brzeski konsekwentnie punktował u sędziów, co też znalazło przełożenia na końcowy werdykt.
- Mam mądrego trenera od taktyki. Miałem plan na tę walkę i on wypalił. Zrobiłem swoją robotę. Trochę miałem problemów z tym potężnym zasięgiem rywala, ale konsekwentnie starałem się odskakiwać, doskakiwać no i udało się. Bardzo chcę zdobyć pas – mówił zaraz po walce Brzeski.