Play-off bez mistrza Polski? Ten scenariusz nabiera realnych kształtów. Górale Nowy Targ, bo nich mowa, przegrali bowiem już drugie ligowe spotkanie z rzędu, doznając klęski na boisku w Babimoście. Plamę po ostatnim występie w Łochowie zmazała za to Szarotka, która w Sanoku rozniosła w drobny pył gospodarzy.
O losach meczu w Babimoście w dużym stopniu zadecydował już sam jego początek. Po 10 minutach Górale przegrywali bowiem już 0:4. Potem było niewiele lepiej. Fatalna gra w defensywie, do tego problemy ze skutecznością dały w ostatecznym rozrachunku, kompromitujący nowotarżan wynik końcowy.
- Bardzo podobny początek meczu jak w Gorzowie. Mamy fajne sytuacje, z których powinna paść bramka, a my robimy z golkipera bohatera, a w dodatku źle broniliśmy. Po drugiej straconej bramce wszyscy chcą brać sprawy w swoje ręce, a to nie służyło naszej grze. Już porażka w Gorzowie mocno skomplikowała naszą sytuację. Dzisiejsza jeszcze bardziej komplikuje przy tegorocznym systemie rozgrywek. Każdy kolejny mecz będzie na wagę awansu do czwórki, bo to jest nasz główny cel. Na pewno długa podróż przed nami, bo wszyscy mocno przeżyli porażkę. Bijemy głową w mur, znowu nie potrafiliśmy się przez niego przebić, a dostajemy bardzo łatwe bramki. Z głowami spuszczonymi w dół wracamy do Nowego Targu, ale liczymy, że przyszły weekend przyniesie nam punkty i zmieni się oblicze naszej gry, bo gramy słabo - przyznał trener Górali, Bartosz Gotkiewicz.
Szarotka w Sanok problemy miała jedynie w pierwszej tercji. Potem już dała gospodarzą srogą lekcję. 18 zdobytych przez nowotarżan goli robi wrażenie.
- Nie mieliśmy wyjścia. Byliśmy pod ścianą po dwóch porażkach i musimy wygrywać, by znaleźć się w czwórce. Rozpoczęliśmy spięci, ale byliśmy dobrze zorganizowani w obronie i to zadecydowało o wyniku meczu. Sanok nie miał zbyt wielu sytuacji, gole zdobył przypadkowe. Myśmy w pierwszej tercji mogli zdobyć więcej goli, ale graliśmy nerwowo. W kolejnych odsłonach byliśmy jeszcze bardziej zdeterminowani w obronie, praktycznie zagraliśmy bezbłędnie. Dobrze graliśmy kontrą, cierpliwi byliśmy w rozegraniu - powiedział kapitan Szarotki, Lesław Ossowski.
Fenomen Babimost – Górale Nowy Targ 12:5 (4:1, 4:2, 4:2)
Bramki dla Górali: Jaskierski 2, Pazdro 2, Vogel.
Górale: Pawlik (Janusz) – Kostecki, Gotkiewicz, Barszczewski, Vogel, Tomalak, Pazdro, Stypuła, Pelczarski, Jaskierski, Baczewski.
Wilki Sanok – Szarotka Nowy Targ 2:18 (2:2, 0:6, 0:10)
Bramki dla Szarotki: Widurski 4, Chlebda 4, Ossowski 3, Ligas 2, Augustyn 2, Hamrol 2, Zacher.
Szarotka: Udziela – Ossowski, Augustyn, Lech, Ligas, Chlebda, Spyra, Ślusarek, Hamrol, Słowakiewicz, Zacher, Żabówka, Jachymiak, Widurski.