To nie była udana sobota dla obu nowotarskich kobiecych drużyn występujących w rozgrywkach ekstraklasy. Zarówno Podhale jak i Góralki przegrały swoje mecze.
Podhale na własnym boisku uległo 6:7 drużynie ze Zbąszynia. Do połowy meczu nic nie zapowiadało takiego jego zakończenia. Nowotarżanki prowadziły 3:1 i wydawało się, że panują nad tym co dzieje się na boisku. Tymczasem w kolejnych fragmentach spotkanie wymknęło się im spod kontroli i w efekcie rywalki jeszcze przed drugą meczu przerwą straty odrobiły, a w pierwszych 10 minutach tercji trzeciej objęły dwu bramkowe prowadzenie. Nowotarżanki rozpoczęły szaleńczy pościg. Sprawy w swoje ręce wziął duet Timek Dziadkowiec – Florczak i w 58 min mieliśmy remis 6:6. Wydawało się, że nowotarżanki są na dobrej drodze by przechylić szalę zwycięstwa. Tymczasem to przyjezdne wyprowadziły zabójczą kontrę i 30 sekund przed końcową syreną zdobyły decydującego gola.
- Byliśmy zespołem słabszym. Po prostu mi wstyd za niektóre zawodniczki, bo najwyraźniej jeszcze nie dorosły by grać na tym poziomie. Chyba za bardzo w niej uwierzyłem. Mój błąd, że za późno zareagowałem. Chciałbym pochwalić za to Justynę Florczak, Monikę Kowalczyk i Agę Timek, które ciągły naszą grę, trzymały wynik i chwała im za to – powiedział po meczu mocno wzburzony Arkadiusz Pysz.
Góralki do Trzebiatowa pojechały w ledwie ośmioosobowym składzie i gładko uegły gospodyniom.
- Gra w naszym wykonaniu lesza niż wynik. Mecz mógł wyglądać inaczej, gdybyśmy na samym początku wykorzystali 3-4 stuprocentowe sytuacje. Do momentu stracenia bramki mieliśmy przewagę. Nie mieliśmy też szczęścia, trafialiśmy w słupki i poprzeczkę. Trzebiatów zdobył dwie bramki mając tylko dwie sytuacje i to ans załatwiło w tej części gry. W drugi tercji przytrafiła nam się katastrofa. W odstępie minuty straciliśmy trzy gole. Mecz nam się w tym momencie rozsypał - powiedział trener , Jacek Michalski.
MMKS Podhale – PKS MOS Zbąszyń 6:7 (2:1, 1:2, 3:4)
Bramki dla Podhala: Timek Dziadkowiec 2, Florczak, Kowalczyk, Maciaszek, Osmala.
Podhale: Młynarczyk (Hobot) – Timek Dziadkowiec, Florczak, Krzystyniak, Gajewska, Kowalczyk, Maciaszek, Jałoszyńska, Pysz, Mamak, Handzel, Malinowska, Fryźlewicz.
Jedynka Trzebiatów – Góralki Nowy Targ 10:2 (2:0, 6:2, 2:0)
Bramki dla Góralek: Fuła, Panek.
Góralki: Jachymiak – Piekarczyk, Siuta, Krzystyniak, Sarna Pohrebny, Kubowicz, Rokicka, Panek.