W Białce Tatrzańskiej doszło do historycznego w skali naszego kraju wydarzenia. Po raz pierwszy rozegrano bowiem oficjalny międzypaństwowy mecz Polska – Serbia w mało jeszcze znanej w Polsce dyscyplinie - sepak takraw.
Jest to połączenie siatkówki, piłki nożnej, gimnastyki i badmintona. To azjatycka odpowiedź na europejską piłkę nożną. Do gry używa się rattanowej piłki, niewiele mniejszej niż ta do piłki ręcznej. Pole gry to 13x6m i piłkę trzeba podbić, przebić na drugą stronę siatki bez użycia rąk i maksymalnie po trzech kontaktach. Wygrywa drużyna, która pierwsza wygra dwa sety.
Pionierem tej dyscypliny w Polsce jest Paweł Podczerwiński, od wielu la związany z podhalańskim futbolem. To on powołał do życia Polską Federację Sepak Takraw, stanął na jej czele i zajął się jej promocją. Jest też czynnym zawodnikiem.
Na ten moment polskim centrum Sepak Takraw jest Podhale. W treningach systematycznie uczestniczy około 15 zawodników. Z tej grupy powołano czterech zawodników, na mecz z faworyzowaną – głównie z racji większego doświadczenia – reprezentację Serbii. Obok Podczerwińskiego w gronie powołanych znaleźli się Maciej Targosz, Kazimierz Kukuczka oraz Kamil Kantor.
„Biało Czerwoni” postarali się o niespodziankę i pokonali Serbów 2:1. - Poszło lepiej niż każdy z nas się spodziewał. Na początku udzieliła się nam trema związana z absolutnym debiutem, ale potem było już tylko lepiej – przyznał po meczu Podczerwiński.
W niedzielę w Nowym Sączu dojdzie do meczu rewanżowego.
Fot. Maciej Gębacz