Prezentujemy wyniki ostatnich meczów kontrolnych z udziałem 4 ligowych drużyn z Podhala.
Dalin Myślenice – Wierchy Rabka 0:3 (0:1).
0:1 T. Dudek 20 karny, 0:2 Pazurkiewicz 70, 0:3 N. Myrda 83.
Wierchy: Styrczula – Chochliński, Jędrzejowski, Traczyk, Uchroński, Zubek, Dudek, Banik, Czubin, Pazurkiewicz, Dudzik, ponadto grali: Luberda, Myrda, Wróbel, Głowa.
Kolejny sparing drużyna Wierchów Rabka rozegrała w Myślenicach z miejscowym Dalinem. Wynik 3:0 dla drużyny z Miasta Zdrojowego aczkolwiek zaskakujący to absolutnie sprawiedliwy. Prowadzenie rabczanie objęli już w 20 minucie, kiedy to po faulu na Pazdurkiewiczu sędzia podyktował rzut karny dla drużyny gości, a „jedenastkę” pewnie wykorzystał T. Dudek. Kolejne bramki dla rabczan padły już w drugiej połowie meczu. W 70 min Banik otrzymał prostopadłe podanie wyszedł na pozycje sam na sam i po 30 metrowym biegu sprytną podcinką pokonał wychodzącego bramkarza. W 83 min wprowadzony Norbert Myrda sam wypracował sobie sytuację strzelecką w bocznym sektorze boiska i z okolic linii pola karnego oddał precyzyjny strzał po ziemi. Piłka wylądowała w dalszym rogu bramki Dalinu.
Po meczu trener Wierchów Robert Świerzbiński: Odnieśliśmy zwycięstwo z bardzo wymagającym rywalem. Stworzyliśmy sobie wiele doskonałych okazji do strzelenia bramek, ale nieco zawiodła nas skuteczność, bo przy większym procencie wykorzystania okazji rezultat mógłby być jeszcze bardziej okazały, ale i tak jestem zadowolony z wyniku, a i z samej gry.
Lubań Maniowy – Sandecja II Nowy Sącz 1:2 (0:1)
Bramka dla Lubania M. Sikora 70.
Lubań: Świerad (45 J. Sikora) – Rzadkosz (65 Budz), Gorlicki (45 Firek), Augustyn (60 P. Bryja), Noworolnik (45 M. Sikora), Sydorczuk (30 Jandura), D. Duda (60 Sydorczuk), P. Bryja (30 Pluta), Dziedzic (30 P. Duda), Kasperczyk (45 Hagowski), Da Silva (60 Dziedzic).
Kolejny sparing piłkarze Lubania Maniowy rozegrali z grupowym rywalem w lidze rezerwami I ligowej Sandecji Nowy Sącz. Wynik tej konfrontacji to wygrana drużyny gości. Pod koniec pierwszej odsłony spotkania jeden z obrońców Lubania dość łatwo dał się ograć napastnikowi Sandecji, a ten strzałem po tzw. dalszym rogu pokonał Świerada nota bene byłego gracza Sandecji. Drugi gol dla gości był też efektem indywidualnego błędu innego obrońcy Lubania, który niestarannie przyjął piłkę, którą przechwycił inny z graczy Sandecji i w sytuacji sam na sam nie dał szans J. Sikorze. Gospodarze odpowiedzieli trafieniem dziesięć minut później, kiedy to po przechwycie piłki w środkowej strefie boiska przeprowadzili akcje prawą stroną. O dograniu Sydorczuk precyzyjnym uderzeniem z 14 metrów popisał się M. Sikora także lokując futbolówkę przy dalszym rogu bramki.
Trener Lubania Grzegorz Hajnos: Rozegraliśmy trzeci sparing przed nowymi rozgrywkami i ten sprawdzian uważam ze wszech miar za pożyteczny. Momentami nasza gra była dobra. Uważam, że idziemy w dobrym kierunku coraz lepiej stosujemy wysoki pressing. Brakuje jeszcze trochę skuteczności i oczywiście musimy wyeliminować indywidualne błędy po którym dziś straciliśmy bramki.
Plavnica k. Starej Lubovni – Watra Białka Tatrzańska 3:1 (2:0)
Bramka dla Watry R. Mroszczak 60.
Watra: Kudła – Kostrzewa, Lejcak, Bałos, Lucenko, Nowicki, Testowany, Kurnyta, Dudek, Cycnarz, Bednarczyk. Ponadto grali: R. Mroszczak, A. Rabiański, Testowany.
Watra Biała Tatrzańska prowadzona przez słowackiego szkoleniowca rozegrała sparing ze słowackim zespołem III ligi drużyna z Plavnicy koło Starej Lubowni. Wygrali gospodarze 3:1. Już do przerwy Słowacy prowadzili 2:0. Pierwszą bramkę Podhalanie stracili trochę przez niefrasobliwość swojego bramkarza w 20 minucie. Drugi gol był już efektem świetnie zorganizowanej kontry przez Słowaków. Było to ledwie 5 minut później. Goście kontaktowego gola zdobyli po godzinie gry, a jego autorem był Robert Mroszczak, który pokonał bramkarza gospodarzy bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego. Wynik ustalił w 70 minucie zawodnik gospodarzy strzałem z 22 metrów po zbyt krótkim wybiciu piłki zagranej z kornera.
Prezes Watry Andrzej Rabiański: To był dla nas pożyteczny sparing bo spotkaliśmy się z zespołem nominalnie z wyższej klasy. Szczególnie w pierwszej połowie gospodarze nas zdominowali. W drugiej części meczu było już nieco lepiej ale też po zdobyciu kontaktowej bramki nie ustrzegliśmy się prostego błędu.