Piłkarze Lubania Maniowy w swoim drugim meczu rozgrywek grupy wschodniej 4 ligi zremisowali 1:1 na boisku Glinika Gorlice.
- Mam mieszane odczucia. Z jednej strony szanujemy punkt zdobyty w takich okolicznościach na trudnym terenie, ale z drugiej strony żałujemy że nie udało się sięgnąć po pełną pulę, bo była ku temu okazja. Trzeba przyznać, że gospodarze postawiali nam trudne warunki. Grali bardzo ambitnie i agresywnie w pierwszej połowie. W drugiej z kolei, prowadząc 1:0 umiejętnie kradli czas. Mimo to mieliśmy łącznie 4-5 sytuacji bramkowych. Wykorzystaliśmy jednak tylko jedną. Zapominamy już o tym spotkaniu i kontrujemy się na meczu z Drwinią – ocenił trener Lubania, Grzegorz Hajnos.
Glinik Gorlice – Lubań Maniowy 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Grela 43, 1:1 Kasperczyk 85.
Lubań: Świerad – Szeliga, D. Firek, Augustyn – Noworolnik (55 M. Sikora), Jandura, Sydorczuk, Pluta (55 Zawiślan) – P. Duda (69 Dziedzic), Hagowski (55 Kasperczyk) , Da Silva.
Jak padły bramki ?
1:0 43 min – błąd Sydorczuka do spółki ze Świeradem i Grela z bliska uderza do pustej bramki.
1:1 85 min – Kasperczyk w polu karnym Glinika przyjmuje piłkę i uderza w samo „okienko”.