Dominik Olszowy zdominował podwójne GP Niemiec i cały sezon Mistrzostw Świata SuperEnduro zostając pierwszym Polakiem z tym tytułem!
Tegoroczny sezon Mistrzostw Świata SuperEnduro zakończyła podwójna runda Grand Prix Niemiec, w trakcie której zawodnikom przyszło się zmierzyć podczas pierwszych w historii dwudniowych zawodów. Jakby tego było mało, organizatorzy w nocy z soboty na niedzielę przebudowali tor, żeby jeszcze bardziej urozmaicić zmagania i wyścigi zostały rozegrane w przeciwnym kierunku.
Mimo pecha Tadka Błażusiaka noszącego miano króla Riesy i kontuzji nadgarstka odniesionej już w pierwszym wyścigu pierwszego dna jego młodsi następcy zadbali, żebyśmy mogli być dumni z bycia Polakami. Dominik Olszowy po zwycięstwie w sobotę, już po pierwszym wygranym wyścigu drugiego dnia mógł cieszyć się z tytułu mistrza świata SuperEnduro, a Oskar Kaczmarczyk po walce do samego końca wywalczył tytuł II wicemistrza w Pucharze Europy.
Olszowy od początku tego sezonu potwierdzał, że w klasie Junior jest bezkonkurencyjny i już aspiruje do walki z zawodnikami królewskiej kategorii Prestige. Po zdominowaniu pierwszych dwóch GP Polski i Węgier, gdzie zwyciężył łącznie wszystkie sześć wyścigów, podczas dwudniowego GP Niemiec dołożył do tego 4 wygrane biegi, a w pozostałych dwóch zameldował się na drugim miejscu. Pozwoliło mu to zdobyć mistrzowski tytuł w klasie Junior, który daje mu przepustkę dla klasy Prestige w przyszłym roku.
"To był świetny sezon i od samego początku czułem się doskonale na moim motocyklu. Zespół TTR Squadra Corse, do którego dołączyłem przed startem cyklu wykonał świetną robotę i mogłem skupić się tylko na ściganiu i dopracowaniu zawieszenia z Shock Suspension, z którym współpracuję już od dłuższego czasu. Ogromnie mi przykro, że nie mogłem świętować tego tytułu w Riesie z Tadkiem Błażusiakiem, który odniósł kontuzję nadgarstka, ale wiem, że szybko wróci do zdrowia i ostrych treningów. Pod jego nieobecność udało mi się umieścić trzy jedynki na najwyższym stopniu podium jako zawodnik 111racing. Oczywiście nie udało by się to bez wsparcia moich rodziców, przyjaciół i sponsorów za co bardzo chciałem im podziękować. Dziękuję również kibicom za wsparcie i mam nadzieję, że będę mógł dalej liczyć na ich doping w trakcie sezonu Mistrzostw Świata Hard Enduro i startów w przyszłym sezonie SuperEnduro już w klasie Prestige. To mój pierwszy tytuł Mistrza Świata, ale na pewno nie ostatni!"
W klasie Prestige już w sobotę tytuł przypieczętował Billy Bolt, który podczas GP Niemiec dostał skrzydeł i dołączył do rodziny Red Bull'a. Brytyjczyk nie zwolnił jednak tempa w niedzielę i dopisał na swoje konto kolejny komplet punktów. Podczas całej kampanii Mistrzostw Świata SuperEnduro 2022 tylko 3 oczka uciekły zawodnikowi Husqvarny za sprawą wygranej Tadka Błażusiaka w pierwszym wyścigu na Węgrzech.
SuperEnduro 2022
Billy Bolt dostał skrzydeł i został Mistrzem Świata SuperEnduro 2022!