Dawno temu powiedziałem, że tworząc Tour de Pologne, tworzymy scenę, a aktorami są kolarze najlepszych ekip świata. Wspólnie tworzymy spektakl, który śledzą miliony ludzi. Według mnie jednak wyścigu, który od lat jest częścią elitarnego cyklu UCI World Tour, ma też niezwykłe możliwości promowania Polski na całym świecie, a jednocześnie może dbać o przyszłość kolarstwa. I stąd właśnie narodziła się idea Tour de Pologne Junior. To nasze oczko w głowie, wydarzenie, które przyciąga dziesiątki tysięcy dzieciaków, które mogą się u nas poczuć jak kolarze elity – mówi Czesław Lang, dyrektor generalny Tour de Pologne.
I faktycznie, historia wyścigu dla dzieci i młodzieży, który odbywa się w miejscach, w których kilka godzin później finiszują kolarze elity, ma już bogatą historię i jest w zasadzie nierozerwalną częścią całej imprezy.
Gdyby posłużyć się oficjalną stroną tego wydarzenia, „głównym założeniem jest promocja aktywnego spędzania czasu jako elementu prawidłowego wychowania oraz rozwoju dzieci i młodzieży poprzez sport, a także popularyzacja jazdy na rowerze i kolarstwa. Tour de Pologne Junior umożliwia licencjonowanym kolarzom oraz zawodnikom ze szkółek kolarskich profesjonalną rywalizację na najwyższym poziomie. Na wszystkich czeka towarzystwo światowych gwiazd kolarstwa, szansa ścigania się na fragmencie trasy Tour de Pologne, fantastyczna atmosfera i nagrody". Tyle teorii, bo praktyka pokazuje, jak to działa naprawdę. Michał Kwiatkowski, późniejszy mistrz świata elity ze startu wspólnego i gwiazda peletonu, to kolarz, który ścigał się trasach Tour de Pologne Junior. Taką samą drogę przeszedł Szymon Sajnok, który przez mistrzostwo świata na torze dotarł do cyklu World Tour na szosie czy Katarzyna Niewiadoma, dzisiaj jedna z najlepszych kolarek świata. A takich przykładów można wymieniać więcej, bo TdP Junior to impreza, na której młodzi po prostu chcą być.
– Stwarzamy warunki, które pozwalają się poczuć jak zawodowcy. Tu wszystko jest przygotowane na najwyższym światowym poziomie. Zresztą ci, którzy regularnie oglądają nasz wyścig przy metach wiedzą o tym od lat, a emocje na finiszach bywają takie, jak przy okazji rywalizacji elity – mówi Czesław Lang i dodaje: – Cieszę się, że możemy rozwijać ten projekt dzięki wsparciu i zrozumieniu ze strony marki ORLEN Paliwa. Razem inwestujemy i dajemy szansę naszej młodzieży na aktywność i zdrowy tryb życia – mówi wicemistrz olimpijski z Moskwy.
A w tym roku okazje ku temu, żeby dzieci i młodzież poczuli się jak zawodowi szosowcy z cyklu UCI World Tour będą cztery. Pierwsza w Lublinie (30.07), a później w Sanoku (2.08), Rzeszowie (3.08) i Krakowie (5.08).