Reprezentacja Polski w narciarstwie alpejskim rozpoczęła rywalizację w 16. Zimowym Olimpijskim Festiwalu Młodzieży Europy. Za nami damskie i męskie zawody w slalomie, podczas których najlepiej zaprezentowała się Magdalena Bańdo, zjeżdżając na 12. miejsce. Pewien niedosyt pozostał, bo Maja Woźniczka po fantastycznym pierwszym przejeździe była w czołowej dziesiątce, ale niestety nie ukończyła drugiego. Teraz czas na slalom gigant.
Polscy alpejczycy na EYOF 2023
16. Zimowy Olimpijski Festiwal Młodzieży Europy odbywa się w tym roku we włoskim regionie Friuli-Wenecja Julijska. Są to zawody dla młodzieży z roczników 2005 i 2006, która rywalizuje w dwunastu dyscyplinach zimowych. Wśród nich są reprezentanci Polski w narciarstwie alpejskim, którzy pojechali do Włoch w ośmioosobwym składzie.
Jako pierwsi na trasach w Tarvisio, gdzie odbywają się konkurencje alpejskie, pojawili się panowie, którzy we wtorek 24 stycznia rywalizowali w slalomie. Równą walkę utrudniały trudne warunki, ponieważ w nocy spadło pół metra śniegu, który zalegał na trasach. Najlepiej z Polaków zaprezentował się Jan Łodziński, który zjechał na 16. miejsce ze stratą 3,03 sekundy do zwycięzcy, Emila Baure z Francji.
W czołowej „30” zmieścił się jeszcze Mateusz Szczap, zajmując 25. lokatę ze stratą 4,65 sekundy. Tuż za tą grupą znaleźli się Igor Kaczmarek (34. miejsce) oraz Stanisław Sarzyński (37. miejsce).
Polki z szansami na „10”
Dzień później w akcji zobaczyliśmy panie, którym przyszło już jeździć w znacznie lepszych i równiejszych warunkach. Po pierwszym przejeździe niemspodziankę sprawiła Maja Woźniczka, która startując z odległym 31. numerem, uplasowała się na znakomitym dziesiątym miejscu. Niestety szansę na dobry rezultat przekreślił upadek w drugiej odsłonie, przez który Polka nie ukończyła zawodów.
O czołową dziesiątkę otarła się za to Magdalena Bańdo, która po pierwszym przejeździe była 16., ale w drugim zaatakowała i zakończyła rywalizację na 12. miejscu ze stratą 2,51 sekundy do zwyciężczyni, Leonie Raich z Austrii. Bardzo dobrze pojechała także Hanna Zięba, która w finałowej rundzie wykręciła drugi czas i awansowała z 27. na 18. lokatę ze stratą 2,95 sekundy. W „30” znalazła się jeszcze Nikola Komorowska, zajmując 26. miejsce (+6,65 sek.)
W czwartek 26 stycznia o medale znów powalczą kobiety, ale tym razem w slalomie gigancie. Dzień później w tej samej konkurencji zobaczymy mężczyzn. Trzymamy kciuki za dobre starty naszych juniorów na EYOF 2023.
Źródło: Tytus Olszewski