26 lipca, Andrzej Bargiel stanął około 7:15 rano (czasu lokalnego, 4:15 w Polsce) na wierzchołku Gasherbruma I (8080 m). i zjechał z niego do bazy na nartach . Tym samym zrealizował drugą cześć soijego zamierzenia w Karakorum
To kolejny ośmiotysięcznik pokonany w szybkim tempie przez Andrzeja. Przypomnijmy, przed paroma dniami Polak wszedł na pobliski Gasherbrum II i zjechał z niego na nartach.
Akcja na Gasherbrumie I rozpoczęła się 25 lipca o godz. 2:00 w nocy czasu lokalnego. Andrzej Bargiel, Janusz Gołąb oraz Maciej Sulima dotarli do obozu 2, Bartek Pawlikowski pozostał w bazie. Dwójka na drodze normalnej znajduje się na wysokości ok. 6500 m.
Następnie droga biegnie przez Kuluar Japoński, który jest największym wyzwaniem podczas zjazdu. To bardzo stromy fragment, w którym najczęściej znajdują się skalne lub lodowe odcinki. Kilkusetmetrowy kuluar ma średni kąt nachylenia, to 50° a fragmentami 55°. W najwęższym miejscu ma mniej niż 2 metry szerokości. Znajduje się tam też 25-metrowa skalna bariera, którą narciarze i snowboardziści w trakcie poprzednich zjazdów pokonywali zjeżdżając na linie.
To 6. ośmiotysięcznik w dorobku Andrzeja – Shisha Pangma (wierzchołek środkowy, 2013), Manaslu (2014), Broad Peak (2015) K2 (2018) oraz Gasherbrum II przed paroma dniami. Z wszystkich zjeżdżał na nartach.