W meczu ćwierćfinału Pucharu Polski na szczeblu PPPN Nowy Targ czwartoligowy Lubań Maniowy gładko rozprawił się z reprezentantem ligi okręgowej Orkanem Raba Wyżna, ogrywając go na jego boisku aż 5:0 !
Z kolei piłkarze Podhala Nowy Targ uzupełnili stawkę półfinalistów rozgrywek Pucharu Polski na szczeblu PPPN Nowy Targ. Obrońcy tytułu w meczu ćwierćfinałowym nie bez problemów wygrali z Huraganem Waksmund, który na co dzień gra w lidze okręgowej.
Orkan Raba Wyżna (O) – Lubań Maniowy (IV) 0:5 (0:2)
0:1 Charniauski 22, 0:2 Charniauski 41, 0:3 Magdziarczyk 54, 0:4 Misiura 72, 0:5 Hutyria 90+1
Orkan: Sarniak (46 D. Możdżeń) – Świder (60 Pałasz), Fiedor, R. Możdżeń, Sz.Firek (46 Majchrzak), Pątko, Saleh, Worwa (70 Sz. Możdżeń), Sawina, Gromczak (70 Bełciak), Trybuła
Lubań: Sikora – Bryja (73 Bałos) , Zaika, D. Firek, Pluta, Charniauski (73 Wróbel), Jandura, Wajsak, Magdziarczyk (60 Misiura), Franczak (60 Barnowski), Potoniec (60 Hutyria)
„Worek z bramkami” rozwiązał się w 22. minucie. Do bramki gospodarzy trafił z dystansu Charniauski. Ten sam zawodnik po raz drugi wpisał się na listę strzelców w 41. minucie, który tym razem skorzystał z podania Pluty.
Po przerwie maniowianie dołożyli kolejne trzy gole. W 54. minucie mocny strzał Magdziarczyka „przełamał” ręce D. Możdżenia i piłka wpadła do bramki. W 72. minucie akcję bramkową przeprowadził duet Hutyria – Misiura i ten drugi trafił do „sieci”. W doliczonym czasie gry wygraną Lubania przypieczętował Hutyria.
******************
Huragan Waksmund (O) – NKP Podhale Nowy Targ (III) 0:3 (0:0)
0:1 Michota 70, 0:2 Niedziałkowski 72, 0:3 Grzebieluch 90.
Huragan: G. Antolak – Mlak, Stawicki (73 Szawajnos), Chmeilak (85 Kamiński), Nougiera, Chowaniec, Mroszczak, Krugiołka (50 R. Antolak), Jurzec, Kolasa, Mucha.
Podhale: Styrczula – Hajdara, Tymosiak (46 Michota), Bocheńczak – Ustupski (46 Rubiś), Purcha (70 Voloszyn), Turek (70 Kościelniak), Płatek (46 Grzebieluch), Kozarzewski – Plewa, Niedziałkowski
Sędziował Dawid Gaździak.
W pierwszej połowie swojej dominacji nowotarżanie nie potrafili zamienić na gole. Dobrze zorganizowanej w defensywie drużynie gospodarzy dopisywało też szczęście, bowiem raz od utraty gola uratowała ich poprzeczka, a raz słupek. Tuż przed przerwą kapitalnie na linii bramkowej interweniował z kolei G. Antolak.
Losy spotkania rozstrzygnęły się między 70, a 72 minutą, kiedy nowotarżanie dwukrotnie trafili do bramki Huraganu. Pierwszy gol to efekt indywidualnej akcji Marcina Michoty, drugi pięknego trafienia z 10 metra Mateusza Niedziałkowskiego. W doliczonym czasie gry wygraną Podhala przypieczętował Kacper Grzebieluch