Piłkarze Lubania Maniowy w meczu 17. kolejki spotkań wygrali wyjazdowe starcie z Glinikiem Gorlice.
Glinik Gorlice – Lubań Maniowy 2:3 (0:2)
0:1 Zaika 5 z karnego, 0:2 Magdziarczyk 20, 1:2 Kozma 58, 2:2 Gogola 74 z karnego, 2:3 Zaika 84 z karnego
Lubań: Lipka – Chlipała, Zaika, Bałos – Bryja, Wajsak (62 Jandura), Sobuś, Duda, Pluta (66 Misiura) – Kasperczyk (72 Potoniec), Magdziarczyk (60 Hutyria)
Po pierwszej połowie Lubań prowadził 2:0. W 5 minucie za zagranie piłki ręką przez zawodnika Glinika we własnym polu karny arbiter dyktuje rzut karny, który na gola zamienia Zaika. W 20. minucie w zamieszaniu podbramkowym najprzytomniej zachowuje się Magdziarczyk, który przedłuża lot piłki i trafia do bramki tuż przy słupku.
Gospodarze straty odrobili w drugiej połowie. W 58. minucie precyzyjnym strzałem z dystansu Lipkę pokonuje Kozma. W 74. minucie z kolei bramkarz Lubania sprokurował rzut karny i stan meczu na 2:2 wyrównał Gogola.
Ostatnie słowo w tym meczu należało jednak do Lubania. W 84. minucie po faulu na Potońcu arbiter dyktuje trzeciego, a drugiego dla gości, karnego. Ponownie pewnym egzekutorem „jedenastki” okazał się Zaika.
– Bardzo emocjonujący mecz. Pierwsza połowa pod pełna naszą kontrolą. Prowadziliśmy dwoma bramkami i wydawało się, że nic nie może się wydarzyć. Mogliśmy prowadzić nawet większą różnicą bramek. W przerwie uczulaliśmy się żeby nie dać „tlenu” gospodarzom w postaci kontaktowej bramki. Stało się inaczej . Drużyna jednak po raz kolejny pokazała siłę charakteru i wygraliśmy ten mecz. Myślę, że w perspektywie całego spotkania zasłużyliśmy na komplet punktów, bo stworzyliśmy dużo więcej bramkowych sytuacji – ocenił trener Lubania, Wojciech Tajduś.