W meczu 37. kolejki spotkań Tauron Hokej Ligi hokeiści PZU Podhale Nowy Targ wygrali wyjazdowe starcie z Comarch Cracovią! To pierwsza wygrana „Szarotek” nad „Pasami” od 29. października 2021 roku, którą poprzedziła seria 12 porażek!
Po wtorkowych wydarzeniach w Katowicach, gdzie hokeiści Podhala zaprotestowali w związku z zaległościami finansowymi, ostatnie dni w Nowym Targu były bardzo gorące i dynamiczne. Na ten moment kwestie wypłat zostały uregulowane. Najbliższe dni mają też przynieść kilka istotnych zmian, dotyczących bieżącego funkcjonowania klubu.
Nowotarżanie mogli już więc skupić się tylko na czysto sportowych aspektach meczu z Cracovią i od pierwszych minut rzucili się do „gardeł” krakowian. Szybko przyszyły tego efekty bo już w 4. minucie prowadzenie Podhalu dał Alexander Szczechura, który przytomnie zachował się pod krakowską bramką i dobił strzał Filippa Pangiełowa Jułdaszewa. „Szarotki” chciały pójść za ciosem i stwarzały sobie kolejne okazje. Po strzale Dmitrii Zalamay instynktownie interweniował Matthew Robson, a poprzeczkę krakowskiej bramki ostemplował Bartłomiej Neupauer. Skuteczny był za to Marat Saroka, który w 14. minucie popisał się indywidualnymi umiejętnościami i podwyższył prowadzenie Podhala na 2:0. To nie był koniec strzeleckich popisów „Szarotek” w pierwszej tercji, bowiem w 17. minucie wykorzystały one liczebną przewagę i na listę strzelców wpisał się Johan Lorraine.
W drugiej tercji inicjatywa była z kolei po stronie gospodarzy i w 25. minucie Tomas Vildumetz – po składnej akcji swojej formacji – pokonał Alexa Horawskiego. Bramkarz „Szarotek” miał w tej odsłonie sporo pracy, ale więcej niż raz pokonać się nie dał, zaliczając kilka świetnych interwencji. Na gola dla Podhala w tej części gry raczej się nie zapowiadało, a tymczasem 54 sekundy przed końcem, po kontrataku i asyście Bartłomieja Neupauera, Robsona pokonał Michael Cichy.
W trzeciej tercji oglądaliśmy jeszcze cztery gole – po dwa z obu stron. Co ciekawe, wszystkie padły w ostatnich 4. minutach. Nowotarżanie w obu przypadkach gole zdobywali strzałami do pustej krakowskiej bramki, po tym jak trenerzy „Pasów” próbowali wariantów gry bez bramkarza.
Comarch Cracovia – PZU Podhale Nowy Targ 3:6 (0:3, 1:1, 2:2)
0:1 Szczechura – Kapica, Pangiełowa Jułdaszew (03:12)
0:2 Saroka – Kamiński (13:27)
0:3 Lorraine – Zalamay (16:39, 5/4)
1:3 Vildumetz – Jalasvaara, Sawicki (24:32)
1:4 Cichy – Neupauer (39:06)
2:4 Spacek – Vildumetz (56:30)
2:5 Wielkiewicz – Cichy, Zalamay (57:11, do pustej bramki)
3:5 Brynkus – Vildumetz (58:17)
3:6 Tomasik – Wielkiewicz (58:48, do pustej bramki)
Podhale: Horawski – Pangiełow Jułdaszew, Tomasik, Kapica, Wronka, Szczechura – Zalmay, Kudin, Neupuer, Cichy, Wielkiewicz – Horzelski, Słowakiewicz, Worwa, Lorraine, Szczerba – Bochnak, Szlembarski, Paranica, Saroka, Kamiński.
Sędziowali: Patryk Kasprzyk, Przemysław Gabryszak.
Kary: 8-4 min.