Sobotnie spotkanie kwalifikacji do Mistrzostw Świata w Unihokeju było dla Łukasza Chlebdy meczem nr 100 w barwach reprezentacji Polski. Nigdy wcześniej, żaden polski zawodnik nie „wykręcił” takiej liczby.
– Jestem dumny z tego, że mogę reprezentować kraj tak długi czas. Wiele znaczy dla mnie to, że przez te wszystkie lata trenerzy zawsze mi ufali i powoływali na zgrupowania i turnieje. Występy w kadrze są dla mnie zawsze nagrodą za ciężką pracę, która wykonuje w trakcie sezonu. Oczywiście nie byłbym w stanie osiągnąć takiej liczby występów bez wsparcie rodziny. Rodziców, którzy płacili za zgrupowania i wozili na kadry kiedy byłem młodszy. Mojej żony, której poświęcenie w wychowywaniu naszych córek, pozwala mi wykorzystywać czas na realizację swoich pasji i spełnianie marzeń. Jestem im bardzo wdzięczny za to wsparcie. Mam nadzieje, ze uda mi się jeszcze trochę meczy dorzucić do tego dorobku – podkreślił jubilat.
Chlebda zadebiutował w pierwszej reprezentacji w 2009 roku w meczu przeciwko reprezentacji Austrii. Miał wówczas 18. lat.
– To było na turnieju November Cup na Węgrzech. Pamiętam nawet wynik. Zremisowaliśmy 3:3 – wspomina Chlebda, który od tamtego momentu wystąpił m.in. w 6 turniejach Mistrzostw Świata. Od kilku lat pełni rolę kapitana. Zapytany o jeden, najbardziej pamiętny mecz spośród tych stu, który rozegrał w reprezentacji odpowiedział: – Mam nadzieję, że taki ciągle przede mną. A z tych, które do tej pory rozegrałem to postawie na mecz z MŚ z 2014 roku. Mierzyliśmy się z mistrzami świata Szwecją. Przegraliśmy 3:12, ale patrząc na dzielącą nas różnicę poziomów, zagraliśmy wtedy bardzo dobry mecz, a ja zdobyłem jednego z goli dla naszej reprezentacji.
Aktualnie popularny „Groszek” mieszka w Szwajcarii, gdzie pracę zawodową łączy z grą w klubie UHC Pfannenstiel
– To trzeci poziom rozgrywkowy. W tym sezonie celujemy w awans o szczebel wyżej Sezon zasadniczy skończyliśmy na drugim miejscu. Liga jest dużo bardziej profesjonalna niż Polska Ekstraliga, poziom również jest sporo wyższy. Organizacja w klubie, ilość meczów, które w sezonie gramy w każdy weekend, ilość kibiców na trybunach, bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły – przekonuje Chlebda, który jest wychowankiem Szarotki Nowy Targ.
fot. polskiunihokej.eu