W meczu 22. kolejki rozgrywek 4. ligi małopolskiej piłkarze Lubania Maniowy przegrali przed własną publicznością z niżej notowanym zespołem Unii Oświęcim 0:2
To był mecz niewykorzystanych szans ze strony gospodarzy, którzy za swoją nieskuteczność zostali skarceni w ostatnim kwadransie gry, kiedy dwa kontrataki gości finalizował Czapla.
– Ten mecz był idealnym przykładem jaka nieprzewidywalna i wyrównana jest ta liga. Pierwsza połowa wyrównana obie drużyny miały swojej j sytuacje, ale dobrze interweniowali bramkarze. Pierwsze 20 minut drugiej połowy to zdecydowana nasza przewaga, gdzie stworzyliśmy sobie kilka bardzo dobrych sytuacji. Niestety brakło nam finalizacji. Kiedy wydawało się, że bramka dla nas jest kwestią czasu, dostaliśmy kontrę, a gol na 0:2 to był skutek tego że się otworzyliśmy. Dziś ponieśliśmy porażkę i musimy przyjąć ja na klatę. Mam nadzieje, że tą sportową złość , przełożymy w najbliższy piątek w meczu z Trzebinią. Czeka nas z pewnością kolejny trudny mecz, ale zrobimy wszystko, żeby zrewanżować się na dzisiejszą porażkę – podsumował trener Lubania Wojciech Tajduś
Lubań Maniowy – Unia Oświęcim 0:2 (0:0)
0:1 Czapla 77, 0:2 Czapla 82
Lubań: Sikora – Bałos, Zaika, Firek – Gruszkowski (70 Pluta), Wajsak (65 Czajkowski). Żarnowski (65 Jandura), Misiura (79 Magdziarczyk), Bryja (60 Budz) – Kęska, Kasperczyk
Unia: Gniełka – Kabara, Osiłkiewicz, Zieliński, Lewandowski (60 Matysek), Kaleta, Wilczak, Kateusz, Czarnik (85 Babiuch)- Ryszka (65 Snadny), Czapla
Żółte kartki: Wajsak, Żarnowski – Czarnik, Kaleta
Sędziował: Dawid Kogut z Żabna.