W 34. kolejce spotkań 4. ligi małopolskiej doszło do derbowej konfrontacji dwóch podhalańskich drużyn. W Maniowach Lubań podejmował Watrę Białka Tatrzańska i okazał się mało gościnny, zwyciężając – w pełni zasłużenie – 3:1.
Mecz mógłby się inaczej potoczyć gdyby Watra już w 4. minucie wykorzystała swoją pierwszą okazję. Dynamiczne w pole karne Lubania przedarł się Krystian Dudek, ale po jego uderzeniu Jakub Lipka zdołał sparować piłkę na rzut rożny. Kolejne minuty to popis Daniela Wajsaka. Co prawda pierwsza jego próba z dystansu była nieznacznie chybiona, ale dwie kolejne już doszły celu. W obu przypadkach były to uderzenia z rzutów wolnych. Szczególnie gol na 2:0 był bardzo urokliwy, bowiem mimo ostrego kąta pomocnik Lubania zdołał zmieścić piłkę w przeciwległym „okienku” bramki Szymona Kudły. W 37. minuty Watra miała bardzo dobrą okazję by złapać przed przerwą kontakt. Zniweczył ją Wojciech Ustupski, który w „szesnastce” Lubania – mając przed sobą już tylko bramkarza – nie zdołał opanować futbolówki. Ostatni akcent pierwszej połowy to mocne uderzenie z dystansu Jana Chlipały, po który piłka otarła się o słupek.
Już pierwsza ofensywna akcja gospodarzy po przerwie dała im trzeciego gola. Z głębi pola Jakub Kasperczyk posłała świetne prostopadłe podanie do Kacpra Kęski, który wykorzystał zawahanie wychodzącego z bramki Vadima Kobala (zmienił w przerwie Kudłę) i przerzucił nad nim piłkę. W 56. minucie Kobal uratował swój zespół przed stratą gola nr 4, wygrywając pojedynek z Gruszkowskim. W 70. minucie oglądaliśmy wreszcie składną akcję Watry i od razu zakończoną golem, autorstwa Wojciecha Ustupskiego. Lubań mógł odpowiedzieć, ale tym razem Czajkowski musiał uznać wyższość golkipera Watry. W końcówce goście próbowali jeszcze podkręcić tempo, ale gospodarze już umiejętnie kontrolowali przebieg spotkania.
– Oczywiście bardzo cieszymy się ze zwycięstwa w meczu derbowym, bo wiadomo że takie mecze więcej „ważą”. Było trochę nerwów w końcówce z racji zmarnowanych przez nas okazji na tzw. „zamknięcie meczu”, ale uważam, że z przebiegu całego meczu wygraliśmy jak najbardziej zasłużenie. Swojej drużynie gratuluję, a Watrze życzę powodzenia w kolejnych meczach i utrzymania się w 4. lidze – ocenił trener Lubania Wojciech Tajduś.
Szkoleniowiec Watry Tomasz Muchiński, mocno zdenerwowany przebiegiem spotkania, grzecznie odmówił komentarza.
Lubań Maniowy – Watra Białka Tatrzańska 3:1 (2:0)
1:0 Wajsak 19, 2:0 Wajsak 21, 3:0 Kęska 50, 3:1 Ustupski 70
Lubań: Lipka – Chlipała, Zaika, Bałos, Gruszkowski (67 Budz), Wajsak (73 Żarnowski), Jandura, Misiura (63 Florek), Magdziarczyk, Kęska (76 Czajkowski), Kasperczyk (85 Kolasa)
Watra: Kudła (46 Kobal) – Gruszecki (90 Bocheńczak), Sławecki (46 Łukaszczyk), Luca, Styrczula, Drobnak, Kobylarczyk, Masłowski (63 Lutsenko), Dudek, Ustupski, Bigos
Sędziował Krystian Chrabąszcz.
Żółte kartki: Kasperczyk – Lutsenko.
Widzów: 200