Nie udało się uratować 5. ligi w Szaflarach. Co prawda w ostatniej kolejce sezonu szaflarzanie pokonali 2:0 na własnym stadionie Orkan Szczyrzyc, ale niekorzystne wyniki w innych spotkaniach sprawiły, że zespół Grzegorza Szczepańca ostatecznie spada do klasy okręgowej.
Heroiczna postawa szaflarzan w rundzie wiosennej zasługuje jednak na ogromne słowa uznania i pozwala zarówno zawodnikom jak i wszystkim członom sztabu szkoleniowego – mimo degradacji – mieć głowy wysoko podniesione.
A co do meczu z Orkanem to w pierwszej połowie gospodarze mieli jeszcze problemy z tym by swoją przewagę udokumentować golami. „Worek” szaflarzanie rozwiązali w 2. połowie. Pomógł im w tym gracz gości, który po dwóch żółtych kartkach wyleciał z boiska. Grając w liczebnej przewadze miejscowi wynik otworzyli w 72. minucie, za sprawą efektownego trafienia z rzutu wolnego Bryii. W 80. minucie z kolei na 2:0 trafił z rzutu karnego – podyktowanego za faul na Wróblu – Wojtanek.
LKS Szaflary – Orkan Szczyrzyc 2:0 (0:0)
1:0 Bryja 72, 2:0 Wojtanek 80 z rzutu karnego
Szaflary: Żuk – Bryja (76 Rusnarczyk), Skubisz, Hreśka, Pawlikowski, Krupa, Wójciak, Kantor, Ptak (60 Łojas), Wróbel, Wojtanek
Orkan: Gargas – Nawieśniak, Buczek, Janecki, Kurek, Pazdan, Limanówka, Mrożek, Boczoń, Palacz, Piwowarczyk