Sprinterski pojedynek uświetnił czwarty etap 81. Tour de Pologne. W Prudniku w szpalerze tysięcy kibiców najlepiej zafiniszował Olav Kooij z Team Visma | Lease a Bike, pokonując Sama Bennetta z Decathlon AG2R La Mondiale i Madsa Pedersena z Lidl-Trek.
Na pożegnanie z Dolnym Śląskiem, zawodników rywalizujących w 81. Tour de Pologne czekał etap z Kudowy-Zdroju do położonego na Opolszczyźnie Prudnika – miasta wyjątkowego dla historii polskiego kolarstwa. To tu większość życia spędził wybitny kolarz Stanisław Szozda, medalista igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata i zwycięzca Wyścigu Pokoju oraz Tour de Pologne.
Dzisiejszy etap, najdłuższy w tegorocznym Tour de Pologne, rozpoczął się w malowniczo położonej Kudowie-Zdroju, skąd kolarze pagórkowatym terenem udali się w stronę mety. Już na pierwszym podjeździe od peletonu odjechał Szymon Sajnok (Q36.5 Pro Cycling Team), lider klasyfikacji najaktywniejszego LOTTO oraz Michał Paluta (reprezentacja Polski), prowadzący w klasyfikacji górskiej PZU.
Z tyłu kontratakowali jeszcze mistrz Polski Norbert Banaszek i Xabier Mikel Azparren (Q36.5 Pro Cycling Team), lecz nie dali rady dogonić liderów. Ci walczyli ze sobą na premiach. W Bystrzycy Kłodzkiej na premii lotnej LOTTO komplet punktów wywalczył Szymon Sajnok, a na Przełęcz Jaworową – premię górską PZU II kategorii – jako pierwszy wjechał Michał Paluta.
– Dzisiaj dosyć łatwo udało mi się razem z Michałem Palutą zabrać w ucieczkę. Do pierwszej premii lotnej dojechaliśmy dosyć gładko, później premia górska i wtedy doskoczyli do nas koledzy z reprezentacji Polski. Później nasza współpraca jakoś się nie układała i doszedł nas peleton, w którym już na spokojnie dojechaliśmy do mety. A tutaj dopingowała mi mama, moja dziewczyna, teściowie i wujek – opowiadał Szymon Sajnok.
– Wczoraj jeszcze zakładałem, że dzisiejszy etap będzie dla mnie trochę regeneracyjny. Ale doszliśmy do wniosku, że premia górska PZU II kategorii na 77. kilometrze jest warta tego, żeby się zabrać w podjazd i ją wygrać. Byliśmy co prawda tylko we dwóch w ucieczce, ale zgodnie współpracując dojechaliśmy do tej premii górskiej i udało mi się zgarnąć komplet pięciu punktów. Później wróciłem do peletonu i próbowałem najoszczędniej, jak mogłem dojechać do mety. Podczas jazdy widzę przy trasie banery z moim imieniem i nazwiskiem, czego wcześniej nie widywałem, więc jest mi bardzo miło. W Wałbrzychu na starcie spotkałem nawet moją przedszkolankę, co było niesamowitym doświadczeniem – mówił Michał Paluta, który utrzymał koszulkę lidera klasyfikacji górskiej.
Ciekawie było też za ich plecami, bowiem na lotnej premii sekundę bonifikaty wywalczył Matej Mohoric (Bahrain Victorious) – zwycięzca ubiegłorocznej edycji Tour de Pologne, a na kategoryzowanym podjeździe od peletonu oderwali się Kacper Gieryk i Norbert Banaszek z reprezentacji Polski. Najmłodszy z zawodników – Gieryk – zaprezentował się polskiej publiczności aktywną jazdą i samotnie zaatakował, wygrywając lotne premie LOTTO w Ząbkowicach Śląskich i Otmuchowie. Na drugim miejscu za każdym razem finiszował Matej Mohoric.
Wcześniej rozegrano także premię specjalną Soudal w Kamieńcu Ząbkowickim, gdzie najlepszy był Szymon Sajnok.
Peleton kontrolował odjazd i doścignął go kilkadziesiąt kilometrów przed końcem rywalizacji. Zgodnie z oczekiwaniami, po prawie 200 kilometrach ścigania o wygraną powalczyli sprinterzy, a najlepszy z nich był Holender Olav Kooij z Team Visma | Lease a Bike, który miał już na swoim koncie etapowe skalpy w Tour de Pologne z poprzednich lat. W przeszłości wygrał także ORLEN Wyścig Narodów.
– Mam dobre wspomnienia z Polski i dobrze było tu wrócić. Mamy tu mocną drużynę i celujemy zarówno w generalkę, jak i sprinty. Ściganie w taki sposób sprawia, że każdy jest bardzo zmotywowany, by osiągnąć jak najlepszy wynik. Cieszę się, że mogłem dziś wygrać, a drużyna wykonała znakomitą pracę, by mi to ułatwić – mówił Olav Kooij.
Na podium oprócz Holendra stanęli Sam Bennett z Decathlon AG2R La Mondiale i były mistrz świata Mads Pedersen z Lidl-Trek. Najwyżej z Polaków, na 6. pozycji, finiszował Stanisław Aniołkowski z Cofidisu.
– Dzisiaj wielu świetnych sprinterów nastawiało się na finisz. Sytuacja na etapie była pod kontrolą, ucieczki były niegroźne, dystans dość długi i dość ciepło, więc ciężko było uciekinierom. Końcówka bardzo szybka, bo jak skręciliśmy w kierunku mety mieliśmy wiatr w plecy, więc już naprawdę był gaz. Na finiszu miałem małe spięcie z Timem Merlierem, trochę nacisnąłem na hamulce, żeby się nie zawiesić na innym kolarzu, przez co straciłem prędkość. Szkoda, bo miałem dobrą pozycję, żeby zafiniszować dzisiaj w najlepszej trójce – mówił polski sprinter.
W klasyfikacji generalnej wciąż prowadzi Jonas Vingegaard (Team Visma | Lease a Bike), mający 19 sekund przewagi nad Diego Ulissim z UAE Team Emirates.
– To był długi i stosunkowo spokojny dzień. Unikaliśmy niebezpiecznych sytuacji, a to był nasz cel. Ważne jest to, że jestem drugi w klasyfikacji generalnej. Chcę utrzymać tę pozycję i czekam na kolejne dni, szczególnie na sobotni etap, który będzie kluczowy dla klasyfikacji – opowiadał Włoch, który prowadzi w klasyfikacji najlepszy sprinter Energa, Grupa ORLEN.
Na trzecim miejscu plasuje się Wilco Kelderman, inny z kolarzy Team Visma | Lease a Bike.
Jutro zawodnicy zmierzą się z pagórkowatym etapem ze startem i metą w Katowicach, prowadzącym w dużej mierze po Jurze Krakowsko-Częstochowskiej.
Najlepsi na 4. etapie 81. Tour de Pologne
Zwycięzca etapu DRUTEX: Olav Kooij (Team Visma | Lease a Bike)
Najlepsza drużyna etapu DECATHLON: Bahrain Victorious
Premia najlepszy Polak ENERGA GRUPA ORLEN: Stanisław Aniołkowski (Cofidis)
Premia specjalna najlepszy Polak TVP S.A.: Stanisław Aniołkowski (Cofidis)
Premia specjalna Soudal: Szymon Sajnok (Cofidis)
Liderzy klasyfikacji głównych 81. Tour de Pologne po 4. etapie
Klasyfikacja generalna ORLEN: Jonas Vingegaard (Team Visma I Lease a Bike)
Klasyfikacja najlepszy góral PZU: Michał Paluta (reprezentacja Polski)
Klasyfikacja najlepszy sprinter ENERGA: Diego Ulissi (UAE Team Emirates)
Klasyfikacja najaktywniejszy zawodnik LOTTO: Szymon Sajnok (Q36.5)