W środę rozegrano 3 kolejkę spotkań 4. ligi małopolskiej. Z dwóch naszych drużyn grał tylko Lubąń Maniowy, który przed własną publicznością odniósł pierwsze w sezonie zwycięstwo, ogrywając 1:0 Poprad Muszynę. Watra Białka Tatrzańska w tej serii miała wolne.
Lubań Maniowy – Poprad Muszyna 1:0 (1:0)
1:0 Potoniec 4,
Lubań: Je. Chlipała – Ja. Chlipała, Zaika, Bałos, Drobnak, Jandura, Czajkowski, Pluta, Wajsak (75 Budz), Potoniec (70 Misiura), Kasperczyk (83 Wiercioch)
Akcja, która jak się później okazało odegrała decydujący wpływ na końcowy rezultat miała miejsce już w 4. minucie. Gospodarze mieli rzut wolny w okolicach środka boiska. Wajsak widząc wysuniętego z bramki bramkarza Popradu, próbował go przelobować. Co prawda golkiper przyjezdnych zdołał trącić piłkę, ale wprost pod nogi Potońca, który z bliska już tylko dopełnił formalności.
– Przede wszystkim bardzo cieszymy się ze zwycięstwa, które było nam bardzo potrzebne i które pozwoli nam wziąć głębszy oddech przed kolejnymi meczami. Z pierwszej połowy mogę być zadowolony. Toczyła się ona pod znakiem naszej optycznej przewagi. Efektem był nie tylko gol, ale też fakt że rywale w tej części gry praktycznie nie zagrozili naszej bramce. Z upływem czasu w drugiej połowie oddaliśmy jednak inicjatywę rywalom. Znów gdzieś dało się nam we znaki zmęczenie. Przeżywaliśmy trudne chwile w ostatnich minutach, ale koniec końców utrzymaliśmy jednobramkowe prowadzenie do końcowego gwizdka sędziego – ocenił trener Lubania, Jacek Pietrzka.