Po niedzielnej wygranej nad niepokonanym wcześniej Turbaczem Mszana Dolna, we środę podopieczni Łukasza Pazurkiewicza w zaległym meczu 11. kolejki ligi okręgowej w dwycyfrowych rozmiarach pokonali przed własną publicznością Orkana Raba Wyżnę.
AP Wisła Czarny Dunajec – Orkan Raba Wyżna 10:2 (2:0)
1:0 Bukowski 15, 2:0 Kozak 25, 3:0 Ptak 49, 4:0 Miętus 55, 5:0 Kozak 65, 5:1 Kosek 68, 6:1 M. Madziar 70, 7:1 Miętus 75, 8:1 Kozak 80, 8:2 T. Pątko 82 z rzutu wolnego, 9:2 Bryniarski 85, 10:2 Krupa 90
Wisła: Laskowski (70 Haberny) – Diaz Jarmillo, Majerczyk (57 Truty), J. Bukowski (62 Bryniarski), Fryźlewicz (57 Krupa), A. Kamiński (62 W. Madziar), Katala, Ptak (70 Kęsek), M. Madziar, Kozak, Miętus
Orkan: D. Możdżeń (76 Kowalczyk) – R. Możdżeń, Lenart, Pałasz, Woś (46 Kasiniak), Majchrzak, Koza, Wojtasiak, Worwa (60 Fiedor), Kosek, T. Pątko
Wisła od początku narzuciła swoje tempo i w 15. minucie objęła prowadzenie po koronkowej akcji, którą celnym strzałem zakończył Bukowski. Chwilę później, w 25. minucie, na tablicy wyników widniało już 2:0 – do bezpańskiej piłki dopadł Kozak, który precyzyjnym lobem pokonał Możdżenia. Druga połowa zaczęła się równie dynamicznie, gdyż w 49. minucie Fryźlewicz posłał idealne podanie do Ptaka, a ten, wygrywając pojedynek sam na sam, podwyższył prowadzenie Wisły na 3:0. Kilka minut później, w zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się Miętus, który pewnym uderzeniem przy bliższym słupku wbił piłkę do siatki, powiększając przewagę na 4:0. Na tym jednak gospodarze nie poprzestali – w 65. minucie Kozak wyrwał się obrońcom i precyzyjnym strzałem w dalszy róg bramki podwyższył wynik na 5:0, nie dając szans Możdżeniowi. Przyjezdni zdobyli swoją pierwszą bramkę w 68. minucie, kiedy Kosek pokonał bramkarza Wisły, ale gospodarze odpowiedzieli natychmiastowo. W 70. minucie Madziara popisał się przepięknym strzałem z dystansu, który po idealnej rotacji wpadł prosto w okienko bramki, podwyższając wynik na 6:1. Kolejny gol padł w 75. minucie – Kalata wypuścił Miętusa świetnym podaniem, a ten, mijając bramkarza, z zimną krwią wpakował piłkę do siatki. Gospodarze kontynuowali swój ofensywny styl, a w 80. minucie Kozak, po dośrodkowaniu Kęska, zdołał pokonać Kowalczyka, choć dopiero za drugim podejściem, co dało wynik 8:1. W 82. minucie Pątko zdobył bramkę z rzutu wolnego, zmniejszając przewagę Wisły na 8:2, ale na kolejne odpowiedzi gospodarzy nie trzeba było długo czekać. W 85. minucie Bryniarski uderzył potężnie, a futbolówka, odbijając się od poprzeczki, przekroczyła linię bramkową, podnosząc wynik na 9:2. Na zakończenie tego widowiska, w 90. minucie, Krupa wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem, ustalając wynik spotkania na 10:2 dla Wisły.