W ostatnim meczu przed własną publicznością w rundzie jesiennej rozgrywek 5. ligi piłkarze LKS Szaflary sprawili dużą niespodziankę, pokonując wyżej notowaną drużynę Nowej Jastrząbki.
Od samego początku gospodarze grali bardzo ofensywnie, co przekładało się na kolejne sytuacje pod bramką przeciwnika. Już w 5. minucie, po kontrze i podaniu Kantora do Bryjaka, ten drugi stanął przed szansą, ale przegrał pojedynek z bramkarzem. Napastnik Szaflar zrehabilitował się w 21. minucie, kiedy celnym strzałem zakończył akcję Wójciaka, wyprowadzając drużynę na prowadzenie. Zaraz po przerwie Wróbel miał okazję podwyższyć wynik, lecz jego strzał wyłapał bramkarz Nowej Jastrząbki. Chwilę później podobna sytuacja spotkała Furoczona, ale golkiper przyjezdnych ponownie wyszedł obronną ręką. W 56. minucie gospodarze podwyższyli na 2:0 po szybkim wyprowadzeniu piłki z własnej połowy, podaniu Bryjaka i precyzyjnym strzale Wróbla. Szaflarzanie poszli za ciosem, a już w 59. minucie Bryjak zdobył swoją drugą bramkę w meczu. W 62. minucie Wójciak trafił w poprzeczkę. W 73. minucie gospodarze dopięli swego – wynik na 4:0 podwyższył Florek. W ostatnim kwadransie podopieczni Karola Niewolika nieco się rozluźnili, co skutkowało stratą dwóch goli.
LKS Szaflary – Nowa Jastrząbka 4:2 (1:0)
Gole dla Szaflary: Bryjak 21, 59, Wróbel 56, Florek 73
Szaflary: Zhuk – Bryja, Bryjak, Łojas, Rusnaczyk, Wójciak, Furczon, Kantor (75 Skubisz), Florek (88 Karpiel) Wróbel, Maciasz