START
powrót do strony głównej
     Galeria fotografii
fotografie sportowe
     Terminarz
kalendarium wydarzeń sportowych
     Wyniki
tabele z wynikami zawodów, etc...
Podhale-Sport
Sport UM Zakopane
Sport Bukowina Tatrzańska
Sport UG Czarny Dunajec
Sport UG Poronin
Sport UG Jabłonka
Zakopiańska Liga Biegowa
Sport i zdrowie
EUROPEAN CLIMBING ROUTE
Szkoła Mistrzostwa Sportowego
Sportowcy Podhala
Plebiscyt Najlepszy Sportowiec Podhala
Orlen CUP
Igrzyska STO
Igrzyska lekarskie
ZIMOWE IGRZYSKA POLONIJNE
Olimpiada młodzieży
Igrzyska Olimpijskie Mistrzostwa Świata Igrzyska Europejskie
Tour De Pologne Maratony LANG TEAM
Uniwersjady, MS Juniorów ZIOM
COS Zakopane
Obiekty Sportowe
Rozmaitości
 Kluby sportowe
REDAKCJA
Linki
Zapowiedzi

Dyscypliny
Biathlon
Biegi narciarskie
Dart
Hokej
Kajakarstwo
Konkurencje konne
Koszykówka
Kręgle
Lekkoatletyka
Łyżwiarstwo
Narty
 Piłka nożna
Piłka ręczna
Pływanie
Podnoszenie ciężarów
Rowery
 Siatkówka
Ski-Alpinizm
 Skoki narciar. i kombinacja
Snowboard
Sporty extremalne
Sporty motocyklowe
Sporty pożarnicze
Sporty samochodowe
Sporty samolotowe
 Sporty walki
Strzelectwo
Tenis ziemny i stołowy
Unihokej
Wędkarstwo
Wspinaczka
Żeglarstwo

Partnerzy
    Zakopane       UG Jabłonka
  

     wyniki-skoki


 
Gabinet Terapii
   
   Keti


   Skijumping
  AZS-Zakopane  


TZN Zakopane







KS Pieniny




  mecze na żywo
wyniki na żywo
 

Narty
AZS WC: Awaryjna zmiana miejsca i medale debiutantów
 dodano: 21 Grudnia 2024    (źródło: NTN)

 Maja Chyla (UJ Kraków) zwyciężyła w obu konkurencjach inauguracyjnych zawodów AZS Winter Cup 2024/2025. Wśród mężczyzn złoto w gigancie wywalczył debiutant Kamil Koralewski (UEK Kraków), a w slalomie najszybszy był doświadczony Michał Czerwiński (PK Kraków).


 Przedświąteczne zawody Akademickiego Pucharu Polski miały odbyć się tradycyjnie na zakopiańskiej Harendzie, ale ze względu na fatalne warunki śniegowe musiały zostać przeniesione na rezerwowy stok. Niemal cały zeszły sezon organizacja zawodów w Polsce przypominała kopanie się z koniem, i początek obecnego nie wygląda inaczej. Na szczęście w odwodzie pozostawała Grapa Ski w Czarnej Górze, która poziomem trudności bardziej dopasowana jest do zawodów dla dzieci, ale przynajmniej jest.
 
 
 
Poranek przywitał uczestników rzęsistym deszczem i zapowiadało się na totalną masakrę, ale na szczęście opad przerodził się w śnieg i zrobiło się trochę bardziej zimowo, jak przystało na przedświąteczny czas. Studenci nie zawiedli i na starcie zjawiło się ich aż 116. Warto odnotować rekordową liczbę 52 pań – tylu nie było jeszcze chyba nigdy! Zobaczymy, czy trend się utrzyma i dojdzie do większej równowagi w stawce. Najważniejsze, że wzrosła też jakość w żeńskiej części – oprócz czołowych alpejek poprzedniego sezonu, do rywalizacji dołączyły członkinie zeszłorocznej kadry juniorskiej PZN Magdalena Bańdo (UŚ Katowice) i Maja Woźniczka (UW Warszawa). Ubyło za to kilku wybitnych zawodników wśród panów, którzy przez ostatnie lata decydowali o jakości AZS Winter Cup. Z akademickim ściganiem pożegnali się m.in. Stanisław Hejmo, Wojciech Dulczewski, Piotr Krawczyk czy Jakub Jasiński.
 
 
W tym roku przedświąteczny czas na Podhalu nie jest przychylny narciarzom
Gigant na „Litwince”, mówiąc eufemistycznie, nie należy do najbardziej wymagających w sezonie. Jedno przełamanie, potem jeszcze mały garb i do mety szukanie prędkości na płaskim. Ale emocji było znacznie więcej, niż można by się spodziewać. Ja najbardziej ciekawy byłem pojedynku uczestniczki uniwersjady w Lake Placid sprzed dwóch lat, Mai Chyli, z Magdą Bańdo, która z kolei będzie reprezentować Polskę na nadchodzącej w Turynie. Ten pojedynek okazał się jednak niewypałem, ponieważ debiutująca w AZS Winter Cup Magdalena straciła nartę na jednej z nierówności i szybko pożegnała się z marzeniami o medalu. Świetnie za to zaprezentowała się Maja Woźniczka, która jako jedyna zmusiła akademicką królową zeszłorocznego sezonu do wysiłku. Wygrała nawet drugi przejazd, ale do sukcesu zabrakło 0,21 sek. Na trzecim miejscu uplasowała się „dziewczyna z plakatu”, którą tym razem jest Karolina Haratek (UJ CM Kraków). Za podium też było bardzo ciasno, więc naprawdę zapowiada nam się fantastyczny sezon u pań.
 
U panów wyglądało, że obędzie się bez większych sensacji, bowiem po pierwszym przejeździe prowadził Juliusz Mitan (AGH Kraków). Jednak najpierw bombę odpalił debiutujący Kamil Koralewski, który po pierwszym przejeździe zajmował dopiero ósmą pozycję. Zawiesił poprzeczkę tak wysoko, że już nikt nie był w stanie się do niego zbliżyć. „Przejazd życia” wykonał Kacper Grudnik (UMCS Lublin), który tym samym po raz pierwszy w historii wywalczył medal. O 0,03 sek. wolniej od Kamila pojechał Mateusz Bucki (AWF Kraków) i zgarnął drugie miejsce. Drugi przejazd nie wyszedł natomiast „American Boyowi”, który nie krył rozczarowania po tym, gdy na zegarze, po zsumowaniu czasów, wyświetliło się dopiero szóste miejsce.
 
Przejazd był dobry, nie wiem, co się stało. Nie będę kwestionował pomiaru czasu, bo jest dobra ekipa, ale coś tu nie pasuje
– powiedział na mecie wyraźnie zawiedziony.
Świetny był za to Kamil Koralewski, który w debiucie od razu zdobył złoto.
Na deser świątecznych zawodów był oczywiście slalom – długi, łatwy, szybki, z dużymi odległościami między bramkami. Mimo potężnego naporu młodych kadrowiczek Maja Chyla pokazała, kto rządzi (przynajmniej na razie) w akademickim ściganiu i spokojnie, z solidną przewagą 0,72 sek., sięgnęła po drugie złoto tego dnia. Ponownie za jej plecami znalazła się Maja Woźniczka, która po wywalczeniu podwójnego srebra na inaugurację zapowiedziała walkę przez cały sezon AZS Winter Cup. Takie same deklaracje złożyła brązowa medalistka Magdalena Bańdo (strata 1,33 sek.), która na pewno inaczej wyobrażała sobie debiut w Akademickim Pucharze Polski. Jednak poczekajmy na kolejne eliminacje i trochę trudniejsze stoki – być może tam Magda pokaże, na co naprawdę ją stać.
 
U panów przepiękny pojedynek stoczyli najlepsi slalomiści poprzedniego sezonu, czyli Juliusz Mitan i Michał Czerwiński. W tej konkurencji nie dali poszaleć młodym i odjechali od reszty stawki. Za to różnica między nimi była najmniejsza z możliwych. O 0,01 sek. szybszy okazał się Michał i tym samym zapowiedział, że w jego szóstym sezonie AZS Winter Cup interesuje go wyłącznie Kryształowa Kula. Być może najszczęśliwszym człowiekiem na podium był jednak Kacper Grudnik, który po raz drugi tego dnia wywalczył brązowy medal. Piękna historia – zobaczymy, czy równie efektywnie zaprezentuje się w nowym roku.
 
 
Mikołaj Sosnowski miał najgłośniejszy doping – kibicowały mu dzieci z Warszawskiego Klubu Narciarskiego. Ogródek mety opuszczał jednak z kwaśną miną, gdyż do podium zabrakło kilkunastu setnych części sekundy.
Nowe twarze w żeńskiej ekipie Uniwersytetu Warszawskiego pomogły reprezentantkom tej uczelni sięgnąć po pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej. Za nimi uplasowały się dziewczęta z Politechniki Krakowskiej oraz Uniwersytetu Krakowskiego. U panów górą Kraków – Politechnika, tym razem przed Akademią Górniczo-Hutniczą, a na trzecim miejscu stanęła ekipa Politechniki Warszawskiej.
 
Studenci rozjechali się do domów na Święta Bożego Narodzenia. Przed kolejnymi eliminacjami, które odbędą się w Rytrze 10 stycznia, jest sporo czasu na intensywne treningi. Kto wykorzysta ten okres najlepiej, zobaczymy po noworocznej przerwie.
 
 
 




«« Powrót do listy wiadomości
 Zapisz w schowku     Drukuj     Wyślij znajomemu    61



 
 
 
 
 
  
  
 

Copyright © MATinternet & Podhale-Sport - ZAKOPANE 1999-2024