Pierwsze rozstrzygnięcia medalowe w kombinacji norweskiej podczas mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym rozgrywanych w norweskim Trondheim już za nami. Dzisiaj rozegrano zawody kobiet w formule biegu ze startu wspólnego na dystansie 5 kilometrów, a następnie rywalizacji na skoczni normalnej. Złoty medal nieoczekiwanie wywalczyła Yuna Kasai z Japonii. Jedyna reprezentantka Polski w dwyuboju klasycznym, czyli Joanna Kil spisała się poniżej oczekiwań zajmując 29 miejsce.
BIEG
Bieg na dystansie 5 kilometrów przyniósł pewne niepspodzianki, jednak nie były one duze. Bieg wygrała Gyda Westvold Hansen, która poknała trasę z czasem 13:36.3. Drugie miejsce za reprezentantką gospdoarzy, zajęła jej rodaczka, Marte Leinan Lund, która straciła do rodaczki dwie sekundy. Trzecia ze stratą 3.6 sekundy była Yuna Kasai, a czwarta Nathalie Armbruster, ze stratą 4.2 sekundy. Za liderką Pucharu Świata uplasowała się Ida Marie Hagen, która była dopieo piąta, ze stratą 7 sekund, jednak pewien wpływ na jej końcowy wynik w biegu miał upadek na trasie. Czołową szóstkę ze stratą 17.2 sekundy zamknęła Minja Korhonen z Finlandii. Joanna Kil zajęła 19 miejsce tracąc do Hansen 1:10.8. W zawodach wystartowało 36 zawodniczek.
SKOKI
Następnie przyszedł czas na skoki. W nich doszło do sporych przetasowań w stawce. Trzeci wynik na skoczni plus trzeci wynik w biegu wystarczył do triumfu Yuny Kasai. Młoda Japonka uzyskała w swoim skoku 96,5 metra co finalnie oznaczało 2.3 punktu przewagi na drugą Gydą Westvold Hansen (94,5 m). Trzecie miejsce i tym samym brązowy medal zdobyła zdobyła siostra bliźniaczka złotej mealistki, Haruka Kasai (96 m). Kolejne miejsce zajęła dość niespodziewanie Alexa Brabec, której do medalu zabrakło 4.2 punktu. Za nią uplasowała się Jenny Nowak, a dopiero szósta była liderka Pucharu Świata Nathalie Armbruster. Za nią uplasowała się wracająca do startów po problemach zdrowotnych Lisa Hirner, ósma była Marte Leinan Lund, a dziewiąte miejsce zajęła Ingrid Laate. Norweżka awansowała z 32 miejsca po skokach, dzięki najlepszej próbie na skoczni. Złota medalistka w kombinacji i srebrna w skokach na niedawno zakończonych mistrzostwach świata juniorów w amerykańskim Lake Placid udowodniła kolejny już raz świetną dyspozycję na skoczni, lądując tym razem na własnej ziemi w seniorskich mistrzostwach świata na odległości 100,5 metra. Czołową dziesiątkę zamknęła dominatorka Pucharu Świata, która przez dłuższy czas była nie do pokonania dla rywalek, czyli Ida Marie Hagen, która skoczyła zaledwie 83 metry, co oznaczało dopiero 17 wynik na skoczni. Joanna Kil uzyskała 79 metrów, przez co spadła z 19 na 29 miejsce.
Jutro w Trondheim do akcji oprócz kobiet wkroczą również męźczyźni, którzy dzisiaj rywalizowali w treningach, w których trzykrotnie najlepszym skokiem popisał się Jarl Magnus Riiber. Paweł Szyndlar był 43, 47 i 46, natomiast Andrzej Waliczek zajmował 41, 36 i 39 miejsce w gronie 53 zawodników. Nie wystartował jedynie Ali Askar z Kazachstanu. Wszyscy pozostali zawodnicy oddali natomiast trzy skoki. Panowie jutro nie wystartują jednak indywiudalnie, a drużynowo razem z paniami rywalizując w konkursie drużyn mieszanych. Po skokach na skoczni normalnej mieszane sztafety będą miały do pokonania odpowiednio 5 kilometrów w przypadku mężczyzn i 2,5 kilometra w przypadku kobiet. Początek skoków o godzinie 12:00. Bieg rozpocznie się natomiast o godzinie 16:05. Transmisja zawodów w Eurosporcie 1.
Źródło: fis-ski.com
Zdjęcie: PZN
Maciej Sulowski