Drugie z rzędu zwycięstwo w rundzie wiosennej rozgrywek 4. ligi małopolskiej odniosła Watra Białka Tatrzańska. Po pokonaniu przed tygodniem w Maniowach Lubania, tym razem podopieczni Piotra Kapusty pokonali przed własną publicznością MKS Trzebinię.
Pierwsza połowa toczyła się w dobrym tempie, ale nie padły w niej bramki. Grę prowadziła Watra, jednak to goście byli bliżej zdobycia gola. Mieli ku temu trzy świetne okazje. Najpierw w 27. minucie Karcz trafił w poprzeczkę, w 37. minucie Kowalski minimalnie chybił strzałem z dystansu, a w 39. minucie po uderzeniu Jampicha skutecznie interweniował Piechota. W końcówce pierwszej połowy, po kontrataku, szansę na gola miała Watra, ale Wójcikowi zabrakło precyzji.
Po przerwie kluczowe wydarzenie miało miejsce w 60. minucie – po faulu na Sendorze rzut karny dla Watry pewnie wykorzystał Styrczula. Następnie gospodarze skupili się na uważnej defensywie, skutecznie broniąc dostępu do własnej bramki. Goście nie zdołali stworzyć żadnej groźnej sytuacji. W końcówce na boisku i wokół niego zrobiło się nerwowo, co zakończyło się czerwonymi kartkami dla zawodnika Watry, Sendora, oraz przebywającego na ławce rezerwowych prezesa gospodarzy, Andrzeja Rabiańskiego.
– Po raz kolejny los nas nie oszczędza – zmagamy się z dużymi ubytkami kadrowymi. W pierwszej połowie nie wyglądaliśmy dobrze – brakowało energii, tempo było zbyt wolne, a operowanie piłką niedokładne. To przeciwnik częściej dochodził do sytuacji bramkowych i powinien prowadzić. Po przerwie wszystko się zmieniło – pojawiły się emocje, a my przejęliśmy inicjatywę. Przepchnęliśmy ten mecz, który był prawdziwą walką. Dzięki determinacji w drugiej połowie przechyliliśmy szalę zwycięstwa. Gratuluję zespołowi, że potrafiliśmy w przerwie dokonać takiej metamorfozy, która przyniosła oczekiwany efekt – ocenił trener Watry, Piotr Kapusta.
Watra Białka Tatrzańska – MKS Trzebinia 1:0 (0:0)
1:0 Styrczula 61 z karnego.
Watra: Piechota – Gruszecki, Luca, Łukaszczyk, Styrczula, Sendor, Lutsenko, Wójcik, Masłowski, Dudek, Bocheńczak
Trzebinia: Wróbel – Sucharski, Kalinowski, Kowalik, Chechelski (64 Kikla), Zembol (77 Sieczko), Zakrzewski (64 Balcer), Grzyb, Jampich, Karcz (90 Szemiot), Dobrowolski (64 Arfa)
Sędziował Adrian Stajnder z Limanowej.
Żółte kartki: Dudek, Styrczula, Masłowski, Gruszecki, Sendor – Kalinowski, Grzyb. Czerwona: Sendor (90, za drugą żółtą).