|
Samotnie czy z towarzyszem/ką w Tatry?
Uważam za niepotrzebną deprecjację tak pozytywnie sformułowanej propozycji Lizardy na wspólne wędrówki.. Pomysł dość powszechnie stosowany w różnych okolicznościach. Nie tak nawet ryzykowny jak przypadkowe nawiązywanie znajomości w górach. Widząc, kto i jak po nich wędruje, lepiej nieraz być najdalej od takich "turystów."
Nie każdy ma możność przywiezienia ze sobą w góry grona przyjaciół. Może ktoś odpowie normalnie?
|