|
Powiem szczerze na początku, że nie byłam na niej jeszcze i może nigdy nie będę (lęk wysokości :( ). Myślę, że może być więcej krzywdy niż pożytku - ludzie będą szli na pamięć 'bo tam kiedyś był szlak' (tak jak na Giewont Żlebem Kulczyńskiego. Przydałoby się obok tabliczek informujących o trudnościach postawić kilka fotek obrazujących najbardziej przepaściste odcinki i ofiary. Do dziś pamiętam zdjęcie ofiary lawiny/porażenia piorunem przy schornisku w Kondratowej. Żyjemy w kulturze obrazkowej, może to by podziałało.
|