|
Wspominacie o pseudogórołazach w sandałkach z reklamówkami, którzy w rozmowie uważają się za znawców gór, bo przeszli asfalt do Morskiego. A co powiecie o też niby turystach górskich, którzy okazują wielkie zdziwienie gdy spotkany na trasie wędrowiec pozdrowi ich zwykłym "dzień dobry"?
|